Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 25.06.2022 05:00 Publikacja: 25.06.2022 05:00
Bank Szwajcarii, którego prezesem jest Thomas Jordan, nieoczekiwanie zdecydował się podwyższyć stopy procentowe z poziomu minus 0,75 proc. do minus 0,25 proc.
Foto: Bloomberg
Coraz więcej mamy sygnałów, że koniunktura słabnie w przyspieszonym tempie i tam gdzie jeszcze PKB rośnie, niebawem zobaczymy jego spadek. Wstępne odczyty wskaźników PMI za czerwiec pozostają w większości krajów wciąż powyżej 50 punktów, ale systematycznie szykują się do zejścia poniżej tej bariery.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Największa spółka z WIG20 to w tym roku solidny komponent indeksu dużych firm. Realizacja zysków jednak i jej nie omija.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Zbliżający się termin wprowadzenia przez USA ceł oraz towarzyszące temu zapowiedzi znów budzą emocje. Do tego dochodzą idące jak po grudzie negocjacje w sprawie wojny w Ukrainie. Złoto ponownie zbliża się do rekordu.
Wraz z niemal dotknięciem przez WIG historycznego pułapu 100 tys. pkt zasięg hossy trwającej od jesieni 2022 r. dorównał właśnie temu z 2000 roku (bańka internetowa), a wskaźnik ceny do wartości księgowej wkroczył w strefę, przy której ukształtowały się wszystkie szczyty w ostatnich kilkunastu latach. Był też jednak okres, gdy wyceny były jeszcze dużo wyższe.
Inwestorzy zaczęli liczyć na to, że nowa seria podwyżek amerykańskich ceł dotknie tylko garstkę krajów i będzie mniej dotkliwa, niż się obawiano. Administracja Stanów Zjednoczonych wciąż widzi jednak w cłach narzędzie do zwiększenia konkurencyjności gospodarki.
W ocenie wielu inwestorów po zaledwie dwóch miesiącach rządów Donalda Trumpa amerykańska gospodarka znalazła się na skraju recesji, a rynek akcji – na progu bessy.
Stopy procentowe w USA pozostały na niezmienionym poziomie. Komunikat po posiedzeniu Rezerwy Federalnej nie wskazuje na niepokojące zjawiska, jednak prognoza wzrostu gospodarczego została obniżona, a przewidywania dotyczące inflacji poszły w górę. Wall Street zareagowała wzrostem indeksów.
Piątkowa sesja przyniosła dalszą, paniczną wyprzedaż na światowych giełdach. Indeks Nasdaq Composite zaczął rynek niedźwiedzia. Bardzo mocno traciła też ropa naftowa.
Decyzja chińskich władz o nałożeniu dodatkowych 34 proc. ceł na import z USA pogłębiła przecenę na globalnych giełdach. Inwestorzy boją się dalszej eskalacji konfliktu.
Chiny nałożą 34-procentowe cła na cały import ze Stanów Zjednoczonych od 10 kwietnia – poinformowała agencja informacyjna Xinhua. To odpowiedź na cła Donalda Trumpa nałożone na Chiny.
Indeks S&P 500 spadł w czwartek o 4,8 proc., notując największą stratę od 2020 r. Nasdaq spadł o 6,0 proc., a Dow Jones o 4,0 proc. Fala spadków przetoczyła się również przez rynki w Azji i Europie w następstwie ogłoszenia Trumpa o nowych taryfach celnych.
W specjalnym wydaniu programu Prognoz Parkietu razem z ekspertami na gorącą komentujemy cła wprowadzone przez Donalda Trumpa.
Kapitalizacja nowojorskiego rynku akcji spadła w pierwszych minutach czwartkowej sesji o łącznie 1,7 bln dolarów. To więcej niż na przykład wynosi nominalny PKB Indonezji czy Turcji.
Wydawało się, że po tym jak 90 lat temu wojny handlowe zabiły handel światowy, nikomu nie przyjdzie do głowy, że ich wszczynanie może być dobrą metodą prowadzenia polityki gospodarczej. Najwyraźniej przyszło – mówi ekonomista prof. Witold Orłowski.
Ekipa amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa jest jak kościół. Tam jest wiara, że nasza koncepcja jest najsłuszniejsza i ona się sprawdzi. Za chwilę przekonamy się, jak się sprawdzi – mówi Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas