Tydzień na rynkach: Sporo optymizmu i coraz więcej niepewności

Po mocnych zwyżkach z poprzednich dwóch tygodni większość indeksów odrobiła straty po wojennym tąpnięciu. Jednak ostanie dni przyniosły zdecydowane wyhamowanie tej tendencji, szczególnie na głównych giełdach.

Publikacja: 25.03.2022 14:00

Tydzień na rynkach: Sporo optymizmu i coraz więcej niepewności

Foto: AFP

O ile początkowo sądzono, że inwazja Rosji na Ukrainę spowolni zapędy głównych banków centralnych świata do zaostrzania swej polityki, to obecnie najwyraźniej te rachuby okazują się płonne. Retoryka amerykańskiej Rezerwy Federalnej, a nawet Europejskiego Banku Centralnego pozostaje umiarkowanie jastrzębia.

Obawy o ceny surowców i inflację

Powodem twardego stanowiska jest oczywiście szalejąca nadal inflacja, pobudzana jeszcze mocniej przez wzrost cen kluczowych surowców energetycznych i rolnych, przede wszystkim tych, których znaczącymi producentami i eksporterami są Rosja i Ukraina. Im dłużej trwają zacięte walki, a nie zanosi się na rychłe złagodzenie sytuacji, tym surowcowa presja będzie nie tylko naciskała na inflację, ale także hamowała dynamikę wzrostu globalnej gospodarki. Już w ostatnich dniach pojawiły się pierwsze ostrzeżenia poważnych ośrodków analitycznych przestrzegające przed możliwością wystąpienia recesji. A recesja, nawet niewielka i krótkotrwała, w połączeniu z wysoką inflacją oznacza stagflację, pojęcie uznawane ostatnio za bardzo niebezpieczne i nieprzyjemne z punktu widzenia rynków finansowych. Dodatkowo należy zwrócić uwagę na postępującą politykę wprowadzania sankcji przeciwko Rosji, a konsekwencje tych działań mogą mieć charakter długotrwały i rozciągać się na okres dalece wykraczający poza ramy czasowe działań wojennych.

Warto zwrócić uwagą na rozwój sytuacji na rynku długu. Dalszy dynamiczny wzrost rentowności amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych, momentami do ponad 2,39 proc., to efekt oczekiwań na kolejne podwyżki stóp procentowych i stopniowe ograniczanie bilansu Fed. Ale nie można wykluczyć, że tendencja na rynku papierów dłużnych ulegnie odwróceniu, gdy obawy związane ze spowolnieniem tempa wzrostu gospodarczego, czy nawet wspomnianą recesją, zaczną dominować w scenariuszach ekonomistów i inwestorów. Na razie wskaźniki wyprzedzające dla głównych gospodarek oraz dane z rynku pracy sygnalizują optymistyczne scenariusze. Tak czy inaczej, giełdy będą odczuwać obligacyjne zawirowania. Nieco spokojniej jest na rynku walutowym, gdzie Dollar Index oscyluje w ostatnich dniach między 98 a 99 pkt. To poziom wciąż dość wysoki, ale nie na tyle, by powodować większy niepokój. Biorąc pod uwagę skalę napięć geopolitycznych, dolar mógłby być wyżej. Skoro tak nie jest, daje to lekki oddech rynkom wschodzącym.

Na Wall Street widoczne były objawy zadyszki, a nawet szykowania się do korekty. W czwartek jednak indeksy nieco odważniej poszły w górę, dzięki czemu tydzień kończył się na niewielkim plusie. S&P500 rósł o 1,3 proc., a Nasdaq Composite o ponad 2 proc. Jedynie Dow Jones tracił symboliczne 0,1 proc. DAX po prawie 13-proc. zwyżce, licząc od lutowego dołka, zaczyna borykać się z technicznym oporem i próby te już po raz drugi są nieudane i nie świadczą o sile rynku. Poziom 14 500 pkt okazuje się nie do przejścia. Do czwartku indeks we Frankfurcie zniżkował o prawie 1 proc. W niemal identycznej sytuacji znajduje się paryski CAC40, tracący 0,9 proc. i walczący, bezskutecznie, o powrót powyżej 6600 pkt, oraz londyński FTSE250, który po sięgającym 1,2 proc. spadku odbił się od 21 000 pkt.

MSCI Emerging Markets w skali pierwszych czterech sesji minionego tygodnia zdołał utrzymać się na minimalnym plusie, ale trudno to uznać za wielkie osiągnięcie. O optymizmie można byłoby mówić w przypadku zbliżenia się choćby do 46 pkt. Jednak, jak to często się zdarza, sytuacja na rynkach wschodzących była zróżnicowana. Indeks giełdy w Hong Kongu zwyżkował o 2,5 proc., choć zdarzały się także kontry niedźwiedzi. Trudno się temu dziwić po przekraczającym 4 proc. skoku indeksu z poprzedniego tygodnia. Nie zachwycił natomiast Shanghai Composite, który nie zmienił wartości, co oznacza powstrzymanie trwającej w poprzednich dwóch tygodniach sporej przeceny. Można więc mały punkt bykom jednak przyznać. W naszym regionie, poza Warszawą, nieźle radziły sobie indeksy w Pradze, Wilnie i Rydze, zwyżkując od 0,9 do 1,7 proc., a w dół szły Bukareszt i Budapeszt.

Warszawa wciąż w górę, ale z lekką zadyszką

Na pierwszy rzut oka  nasze indeksy wciąż zdecydowanie zyskiwały, ale przy bliższym spojrzeniu widać było oznaki wyczerpywania się potencjału byków. WIG20 i WIG zwyżkowały do czwartku po 2 proc., ale w porównaniu z sytuacją z poprzednich dwóch tygodni dynamika zwyżki jest wyraźnie słabsza. Indeks największych spółek utrzymał się zdecydowanie powyżej 2100 pkt, ale zaliczył też niewielkie cofnięcie, mogące zwiastować zbliżającą się korektę. W końcu po niemal 18-proc. odbiciu od dołka z końca lutego nie byłaby ona niczym nadzwyczajnym. WIG nie zdołał zachować 65 000 pkt, choć odległość od tego poziomu jest symboliczna. W jego przypadku cofnięcie się byków także było widoczne. Relatywnie mocniejszy, sięgający 2,6 proc. ruch w górę mWIG40 nie zapewnił indeksowi średniaków pokonania 4800 pkt. Możliwy jest więc przystanek na dalszej drodze w górę. sWIG80 zyskał 2,2 proc., ale do bardziej istotnego oporu ma jeszcze spory dystans i byki mają szansę tę sytuację wykorzystać, nawet jeśli nastroje w otoczeniu uległyby pogorszeniu.

Liderem wśród blue chips byy papiery JSW, które po gigantycznym skoku z pierwszych dni marca i krótkiej zadyszce, do czwartku zwyżkowały o 10 proc. W ścisłej czołówce znalazły się także drożejące o 6,5 proc. walory KGHM. Dobrze radzących sobie dużych spółek jednak nie brakowało. Spośród naszej naftowej trójki ponad 6 proc. zyskiwały akcje Lotosu, a walory PKN Orlen drożały o ponad 4,5 proc. Kontynuację odrabiania niedawnych sporych strat widać było na papierach LPP, które rosły o prawie 4,5 proc., czy Dino, zwyżkujących o ponad 5 proc. Po około 3 proc. w górę szły również walory CCC i Allegro. Tym ostatnim niewiele ustępowały akcje Orange, odzyskujące stracone niedawno punkty. Papiery CD Projektu rosły o prawie 3,5 proc., ale złe wrażenie mogło zrobić cofnięcie się ich kursu po odważnym wystrzale, który wzniósł je  w pobliże 190 zł. Ten poziom, atakowany w ostatnim czasie już trzeci raz, jest chyba jednak na razie nie do zdobycia. Publikacja bardzo dobrych wyników finansowych przez PZU nie rzuciła inwestorów na kolana i kurs akcji do czwartku zniżkował o symboliczne 0,1 proc. Od ponad 1 do ponad 4 proc. w dół szły akcje wszystkich największych banków.

Zacne grono liderów miał indeks średnich firm. Liderem były drożejące o 13 proc. akcje Eurocashu, które już w pierwszej połowie marca przebudziły się z długiego letargu po publikacji zaskakująco dobrych wynikach finansowych, dających nadzieję na wyjście z giełdowego czyśćca, w którym spółka wegetowała od prawie dziewięciu lat, a inwestorzy patrzyli, jak kurs leci z ponad 50 do poniżej 10 zł.

Niezwykły debiut miały zesłane do grona średniaków akcje Tauronu, które skoczyły o 11,5 proc. Nieco tylko ustępowały im walory Datawalk, spółki coraz lepiej sobie radzącej na wymagającym amerykańskim rynku. Po ponad 9 proc. w górę szły akcje Ciechu i 11 bit studios. Walory Wirtualnej Polski najpierw postraszyły zejściem w kierunku  100 zł, po czym podskoczyły o ponad 8 proc., w okolice 118 zł. Z głębokiej przeceny zaczęły otrząsać się akcje Budimeksu, zwyżkując o ponad 7 proc.

Ropa i węgiel znów szaleją

Nie słabną obawy związane z sytuacją na rynku surowców energetycznych. Nie widać końca rosyjskiej inwazji na Ukrainę, wciąż pojawiają się nowe sankcje, prezydent Putin wymyśla rozwiązania, które pomogłyby rosyjskiej gospodarce przetrwać, a rublowi wydostać się z przepaści. Notowania ropy tylko na krótko w ostatnim tygodniu zeszły poniżej 100 dolarów za baryłkę. Do czwartku amerykańska WTI drożała o ponad 6 proc., momentami przebijając 116 dolarów. Jeszcze bardziej nerwowo było w przypadku europejskiej Brent, której cena szła w górę o ponad 9 proc., chwilami przekraczając 123 dolary za baryłkę. Jeśli kraje arabskie i potentaci z Ameryki Południowej nie zwiększą wydobycia lub nie zaczną być uwalniane strategiczne rezerwy surowca, globalna gospodarka może mocno ucierpieć. Nie lepiej jest w przypadku węgla. Jego cena skoczyła w Rotterdamie o ponad 17 proc. Notowania gazu ziemnego poszły w górę „tylko" o niespełna 11 proc., ale są blisko rekordowego poziomu.

W przypadku metali sytuacja jest bardziej złożona. Notowania kontraktów terminowych na miedź do czwartku nieznacznie zniżkowały, ale wciąż trzymają się na bardzo wysokim poziomie, bliskim rekordowego. Aluminium po silnych wahania z poprzednich dwóch tygodni drożało prawie o 5 proc. Po ponad 4 proc. zwyżkowały ceny złomu i stali zbrojeniowej, a cena rudy żelaza nieznacznie spadała. Po gigantycznych zwyżkach z pierwszej połowy marca, drugi tydzień z rzędu jesteśmy świadkami mocnej przeceny na rynku niklu, którego znaczącym producentem jest Rosja. Cena tego metalu zniżkowała do czwartku o ponad 12 proc., a w poprzednim tygodniu spadała o 23 proc. Nadal dość dynamiczne zmiany widoczne są na rynku złota. Po sięgającej niemal 3 proc. przecenie z poprzedniego tygodnia do czwartku cena kruszcu szła w górę o 1,5 proc., ale do 2000 dolarów sporo brakowało.

Duże zwyżki nadal są obserwowane na rynku towarów rolnych, ale pojawiały się także oznaki korekty cen. Niektóre gatunki pszenicy drożały o ponad 6 proc., osiągając rekordowo wysokie poziomy, niektóre zaś już tak mocno w górę nie szły. Notowania kukurydzy zwyżkowały o niespełna 1 proc. i można tu mówić przynajmniej o uspokojeniu nastrojów po niedawnych silnym wzroście cen.

Analizy rynkowe
Przybywa pozwów o darmowy kredyt. Będzie ich jeszcze więcej?
Analizy rynkowe
Indeksy na wzrostowej ścieżce. Czy hossa zostanie z nami na dłużej?
Analizy rynkowe
WIG zmierza do 100 tys. pkt, WIG20 najwyżej od 2011 r.
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Giełdy kontynuują korektę, złoto bije rekordy
Analizy rynkowe
Niedowartościowane czarne konie. Czyli na kogo postawić wiosną
Analizy rynkowe
Pozytywne zaskoczenia sezonu. Spółki, które przekonały wynikami