Spółki zwiększają dywidendy, zyski już niekoniecznie

Już co najmniej 84 firmy zapowiedziały, że w 2012 r. wypłacą dywidendę. W 33 przypadkach będzie wyższa niż w 2011 r. Tempo wzrostu zysku jest znacznie niższe niż zwyżka dywidendy

Aktualizacja: 18.02.2017 06:31 Publikacja: 31.03.2012 06:00

Katarzyna Kucharczyk

Katarzyna Kucharczyk

Foto: Archiwum

Z dotychczasowych zapowiedzi 84 spółek wynika, że łącznie do akcjonariuszy w 2012 r. może trafić ok. 20 mld zł. To o 2 mld zł więcej niż rok temu (uwzględniając tę samą bazę firm). Mimo że spółek, które dzielą się zyskiem, jest całkiem sporo, de facto o sumarycznym wyniku wypłaconych dywidend przesądza kilka dużych firm. Sześć z nich – KGHM, PGE, TP, PKO?BP, PZU oraz Pekao – wypłaci łącznie ponad  13 mld zł, czyli 65?proc. wszystkich zadeklarowanych do tej pory przez spółki giełdowe dywidend na ten rok.

Z grona 84 analizowanych podmiotów 10 nie podało jeszcze konkretów odnośnie do wysokości dywidendy. W 33 przypadkach będzie ona wyższa niż przed rokiem, w 15 niższa, a w 10 taka sama. Co ważne, do grupy spółek dywidendowych w tym roku dołączą nowe podmioty. Będzie ich co najmniej 16. Wśród nich są m.in. Mirbud, Wojas i Arteria.

Z naszej analizy wynika, że 11 firm planuje dywidendę ponad dwa razy wyższą niż w 2011 r. Liderem w tym zestawieniu jest Emperia Holding (ponad 20-krotny wzrost). Ale w tym przypadku tak wysoka dywidenda ma charakter jednorazowy, związany z zaksięgowaniem w 2011 r. 611 mln zł zysku ze sprzedaży spółki dystrybucyjnej Tradis.

Zyski rosną, ale nie tak szybko

„Parkiet" przeanalizował, jak się ma wzrost przewidywanej dywidendy (czyli uwzględniamy 33 spółki, w których wypłata wzrosła) do dynamiki zysku netto. Wyniki zaburza wspomniana już wyżej Emperia, której zarobek poszedł w górę ponad 13 razy. Uwzględniając Emperię, średni wzrost zysku w analizowanych firmach to 75 proc. Natomiast bez Emperii, już tylko 37?proc. Okazuje się, że wzrost dywidendy jest znacznie wyższy, bo wynosi średnio aż 144 proc. z Emperią, a 87 proc. bez niej.

Wzięliśmy też pod lupę 10 spółek, w których dywidenda wzrośnie najmocniej (wyłączając Emperię). W każdej z nich wzrost ten przewyższa dynamikę zysku netto. Średnio spółki te zwiększyły zarobek o 47 proc., natomiast dywidendę aż o 209 proc. Liderem w tym zestawieniu jest Synthos. Wypłaci w tym roku 50 groszy na akcję (mimo że zarząd rekomendował 23 grosze). To o prawie 615 proc. więcej niż w 2011 r. Tymczasem czysty zarobek grupy poszedł w górę o 102 proc. Wiceliderem pod względem wzrostu dywidendy jest Komputronik. W 2011 r. wypłacił 12 groszy na akcję, natomiast w tym ma to być 41 groszy. Nie da się jeszcze porównać zmiany wyniku finansowego, ponieważ firma rok obrotowy kończy dopiero 31 marca.

Ciekawym przypadkiem w zestawieniu 10?firm o najwyższym wzroście dywidendy jest TVN. Powód? Firma planuje dywidendę, mimo że zanotowała ponad 317 mln zł straty, naruszy więc kapitał, który zasiliły zyski z lat poprzednich. Zamierza wypłacić akcjonariuszom  10 groszy na akcję – czyli o 152 proc. więcej niż w 2011 r.

Dywidenda napędza kurs, do momentu jej wypłaty

Marcin Materna, analityk Millennium DM, komentuje, że spółki płacące dywidendy są dobrą inwestycją, gdy na giełdzie brak wyraźnego trendu. W czasach silnej hossy zachowują się jednak często gorzej niż konkurenci. – Jako że na silną hossę obecnie nie ma raczej co liczyć, wysoka dywidenda powinna korzystnie wpływać na kurs do momentu dnia wypłaty. Inwestując w spółki dywidendowe, preferowałbym te, w przypadku których mamy szansę na systematyczny wzrost wartości dywidendy w kolejnych latach (np. branża finansowa) – mówi analityk.

W 2011 r. zyskiem z akcjonariuszami podzieliło się 127 spółek. Łącznie wypłaciły ok. 23 mld zł. Był to rekord. Zdaniem analityków jest prawdopodobne, że w tym roku zostanie pobity. Nie jest to jednak przesądzone, bo z grupy potencjalnych spółek dywidendowych wypadł Orlen. Wcześniej spodziewano się, że wypłaci akcjonariuszom ok. 1 mld zł. Dywidendy jednak nie będzie, bo koncern znacznie skorygował wyniki z powodu odpisów aktualizacyjnych.

[email protected]

Kluczowe jest, czy spółki utrzymają poziom wyników - Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK

Czy kierowanie się wysokością dywidendy przy podejmowaniu decyzji o inwestycji jest słusznym podejściem? W krótkim horyzoncie czasowym tak, ale w dłuższym już niekoniecznie. Należy się zastanowić, czy dana spółka jest w stanie utrzymać dotychczasowe wyniki. Na przykład jeśli chodzi o KGHM czy też PGE, będzie to niemożliwe. Na ich ubiegłoroczne wyniki wpływ miała nie tylko dobra sytuacja rynkowa, ale też zdarzenia jednorazowe – jak np. sprzedaż Polkomtelu. W przypadku KGHM wynik będzie pochodną cen miedzi i sam fakt wypłaty dywidendy będzie mało istotny przy ocenie efektywności inwestycji w perspektywie kilku miesięcy.

Uważam, że PGE i TP nie będą dobrą inwestycją w średnim okresie. Kurs PGE będzie pod presją szykowanych ofert Skarbu Państwa w sektorze energetycznym. To raczej nie pozwoli kursowi PGE rosnąć. Jeśli chodzi o TP, spółka jest narażona na istotne ryzyko konkurencji rynkowej i potencjalnie wysokie wydatki inwestycyjne, co niekorzystnie może wpłynąć na jej zdolność do wypłaty dywidendy w przyszłości.

Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?