Indeksy zdają się jednak podążać własnymi ścieżkami i kierują się na północ, tym samym wyglądają coraz bardziej „byczo". Wiele oporów technicznych przełamano, a w niektórych przypadkach również trendy spadkowe. Sytuacja ta spowodowała masowy odwrót niedźwiedzi. W tej chwili aż 77,1 proc. inwestorów uważa, że nie spadniemy z obecnych poziomów. Przed nami albo trend wzrostowy (41,5 proc.), albo co najwyżej konsolidacja (35,6 proc.). Grupy te odnotowały wzrost w stosunku do poprzedniego tygodnia o odpowiednio 5,7 i 3,8 pkt proc. Odsetek niedźwiedzi spadł natomiast aż o 9,5 pkt. proc. i ukształtował się na poziomie poniżej 23 proc. – najniżej od dwóch i pół miesiąca. W czwartek mieliśmy do czynienia z – w sumie oczekiwaną – interwencją banków centralnych. Rynki jakby przygotowane na taki scenariusz zareagowały na te dane bez euforii. Może to wskazywać na realizację zysków i przynajmniej niewielką korektę wzrostów w najbliższym czasie. Do tej pory rynki żyły bowiem nadzieją takiej interwencji.