Bomi: Jednorazowy byczy wyskok
Właściciel sieci sklepów spożywczych przyzwyczaił nas do tego, że regularnie reprezentuje grono niedźwiedzi. W minionym tygodniu doszło jednak do miłego zaskoczenia. Podczas środowej sesji kurs wzrósł o 47 proc. i na zakończenie sesji akcje kosztowały 0,5 zł. Silna zwyżka była reakcją rynku na decyzję sądu, który wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości Bomi z możliwością zawarcia układu. Akcjonariusze czekali na tę informację prawie miesiąc, więc euforyczny zapał do zakupów nie powinien nikogo dziwić. Trudno jednak oczekiwać, by na tej decyzji byki zdołały wiele ugrać i zmienić techniczny obraz, na którego pierwszym planie jest długoterminowy trend spadkowy. Jeśli kurs znów zwróci się w dół i przebije ostatnie dołki przy 0,3 zł, wszystko wróci „do normy".
Idea?TFI:?Odbicia ciąg dalszy
Kurs akcji giełdowego TFI?pnie się w górę od połowy lipca. Po ustanowieniu nowego historycznego minimum 1,44 zł byki powiedziały „dość" i zabrały się do pracy. W?minionym tygodniu nie zwalniały tempa. Kurs przebił w środę linię krótkoterminowego trendu spadkowego, a w czwartek dotarł już w okolicę 2,8 zł. Niewykluczone, że zwyżkom pomogła sama spółka, która ogłosiła skup akcji własnych i do końca roku chce na tę operację przeznaczyć 175 tys. zł. Bez względu na to, kto kupuje, krótkoterminowy obraz techniczny uległ poprawie i najbliższy cel zwyżek to 3,3 zł. Patrząc z szerszej perspektywy, sytuacja nie jest już zbyt kolorowa. Cena spada od lutego 2011 r., a ostatnie problemy głównego udziałowca spółki – Biura Maklerskiego IDMSA – nadal mogą hamować bycze zapędy.
Trakcja-Tiltra: Odbicie od 0,64 zł
Cena akcji spółki specjalizującej się w budownictwie drogowym jest w długoterminowym trendzie spadkowym. Jego impet wyhamował pod koniec grudnia ubiegłego roku, kiedy kurs dotarł do 0,64 zł, ustalając w tym miejscu historyczne minimum. Odbicie wyniosło cenę w okolicę 1,5 zł, ale II kwartał tego roku przyniósł kolejną falę spadków. Efekt? Pod koniec ubiegłego miesiąca cena znów zaliczyła 0,64 zł. Silne wsparcie zadziałało i spadki zostały zatrzymane. Wygląda na to, że byki formują twarde dno. Miniony tydzień przyniósł odbicie i kurs wzrósł w porywach do 0,74 zł. Jest to dobra okazja, by powalczyć i zaatakować linię długoterminowego trendu spadkowego. Znajduje się ona w okolicy 0,84 zł. Wysoko, ale byki pokazały na początku roku, że mogą sprostać wyzwaniu.
ZWG: Duży byk z małego parkietu
Producent wyrobów gumowych to jeden z tych przedstawicieli rynku NewConnect, który nie narzeka na brak płynności, a jego kurs nie wykonuje gwałtownych, jednorazowych wyskoków. Od maja cena poruszała się w bardzo wąskiej konsolidacji między 2,2 zł i 2,03 zł. Byki i niedźwiedzie przeszły w stan chwilowego uśpienia i czekały na odpowiedni moment do ataku. Taki moment nadszedł w minionym tygodniu i zdecydowanie był to czas kupujących. Kurs wybił się w górę i podczas czwartkowej sesji dotarł nawet do 2,6 zł. Cierpliwi zostali więc sowicie wynagrodzeni. Przed bykami jeszcze jeden test – 2,64 zł, czyli lokalny szczyt z kwietnia i jednocześnie historyczne maksimum. Jeśli uda się go pokonać, ZWG?ma szansę na podobny rajd jak z okresu luty–marzec.