Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 07.02.2017 00:05 Publikacja: 04.02.2015 10:41
Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek gkmp Grzegorz Psujek
W zdecydowanej większości przypadków inwestorzy się cieszą, kiedy akcje drożeją, dzięki czemu ich portfele puchną. Jednak da się zarabiać nie tylko na wzrostach cen akcji, ale także na spadkach i to bez konieczności stosowania skomplikowanych instrumentów finansowych.
Taką możliwość daje krótka sprzedaż. Jak wygląda mechanizm tego typu transakcji? Inwestor, liczący na spadek notowań danej spółki, najpierw pożycza jej akcje od domu maklerskiego lub za jego pośrednictwem od innego inwestora, po czym sprzedaje je. Teraz pozostaje mu liczyć na to, że zgodnie z jego założeniami, notowania spółki zaczną spadać. Dzięki temu będzie mógł je później odkupić po niższej cenie niż po cenie sprzedaży. Różnica, pomniejszona o koszty transakcji, będzie jego zyskiem. Oczywiście w wyznaczonym terminie musi zwrócić brokerowi dokładnie taką samą ilość walorów, którą wcześniej pożyczył.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kiedyś USA sprzedawały światu globalizację jak coca-colę: masowo i z przekonaniem. Dziś wolny handel przestaje istnieć, a Biały Dom stawia na cła w nadziei na powrót American Dream. Jak do tego doszło i co nam to mówi o przyszłości świata?
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Inwestorzy zastanawiają się, czy prezydent Stanów Zjednoczonych rzeczywiście wyrzuci prezesa banku centralnego, czy tylko straszy rynki, by wywołać określone skutki. Jak na razie zyskuje na tym większość walut świata, bitcoin oraz bijące rekordy cenowe złoto.
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Długie cienie nad dwiema ostatnimi świecami dziennymi głównych krajowych indeksów to pierwsze ważne ostrzeżenie dla inwestorów o możliwym bliskim końcu korekty gwałtownych spadków sprzed dwóch tygodni. Drugie nadchodzi z USA.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Wbrew powszechnym oczekiwaniom działania amerykańskiej administracji w erze Trump 2.0 wyraźnie różnią się od tego, co działo się w czasie pierwszej kadencji Donalda Trumpa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas