Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 11.06.2015 14:00 Publikacja: 11.06.2015 14:00
Foto: Bloomberg
Od 8 maja WIG spadł o 5,5 proc. Przed środową sesją wskaźnik miał za sobą pięć spadkowych dni z rzędu i przebicie wsparcia 55 697 pkt. Wśród ekspertów pojawiają się opinie, że to oznaki końca zwyżek na GPW. Naszym zdaniem te obawy są przedwczesne. Obejrzeliśmy bowiem wykresy indeksów zagranicznych i okazuje się, że większość z nich zmaga się z korektami, ale ich skala wciąż nie zagraża układowi hossy.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Teorii mających wyjaśniać wzrost rentowności długu widoczny w ostatnich dniach jest wiele. Część analityków podejrzewa, że za wyprzedażą mogą stać Chiny. Władze Państwa Środka zdecydowały się na handlowy odwet na USA, podnosząc swoje karne cło do 84 proc.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Z jednej strony mamy spowolnienie gospodarcze wywołane szokiem, a z drugiej strony wzrost cen towarów w wyniku ceł. Fed staje tym samym przed trudnym wyzwaniem – przyznaje Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI.
Korekta nie uczyniła co prawda amerykańskich akcji bajecznie tanimi, ale jednak pewne obniżenie wycen trzeba docenić, podobnie jak – na ogół kontrariańsko pozytywne – załamanie giełdowych nastrojów konsumentów.
Największa spółka z WIG20 to w tym roku solidny komponent indeksu dużych firm. Realizacja zysków jednak i jej nie omija.
Zbliżający się termin wprowadzenia przez USA ceł oraz towarzyszące temu zapowiedzi znów budzą emocje. Do tego dochodzą idące jak po grudzie negocjacje w sprawie wojny w Ukrainie. Złoto ponownie zbliża się do rekordu.
Wraz z niemal dotknięciem przez WIG historycznego pułapu 100 tys. pkt zasięg hossy trwającej od jesieni 2022 r. dorównał właśnie temu z 2000 roku (bańka internetowa), a wskaźnik ceny do wartości księgowej wkroczył w strefę, przy której ukształtowały się wszystkie szczyty w ostatnich kilkunastu latach. Był też jednak okres, gdy wyceny były jeszcze dużo wyższe.
Chociaż od zawieszenia notowań na GPW minęło już kilka dni, to emocje wokół tego wydarzenia i dyskusji na temat technologii nadal nie opadły. Temat ten poruszył były prezes GPW, Marek Dietl, co spotkało się ripostą ze strony Waldemara Markiewicza, prezesa IDM.
Kurz związany z poniedziałkowym, godzinnym, zawieszeniem notowań na GPW powoli opada, ale Komisja Nadzoru Finansowego zamierza przeanalizować całą sytuację.
- Decydując się na zawieszenie notowań, podjęliśmy świadomą decyzję minimalizacji ryzyka, która też została dobrze zakomunikowana rynkowi - przekonuje Tomasz Bardziłowski, prezes GPW.
Za nami trzy dni potężnej przeceny na rynkach. Zanim do niej doszło, w rejestrze krótkiej sprzedaży była rekordowa liczba pozycji. Sprawdziliśmy co się zmieniło.
Początek nowego tygodnia rynkowego przyniósł ogromne emocje. Na pierwszym planie znów były cła, ale wydarzeniem w Warszawie było zawieszenie na godzinę notowań na GPW.
Od godz. 15.15 do 16.15 handel na wszystkich rynkach GPW był zawieszony. Od 16.15 znów można było składać zlecenia, a od 16.30 handel ruszył ponownie. Co się dzieje?
Piątkowa sesja w Europie była pogromem przeprowadzonym przez niedźwiedzie. Niektóre indeksy traciły nawet blisko 7 proc. Niestety na dole tabeli plasowały się m.in. krajowe indeksy, ale jeszcze gorszy był parkiet włoski.
Technologiczna firma z Wrocławia jest dziś najlepszą inwestycją na warszawskim parkiecie. Wsparciem dla kursu jest najnowsza rekomendacja DM BOŚ. Na ile wycenił akcje?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas