Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 11.01.2016 13:00 Publikacja: 11.01.2016 13:00
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński
Rok 2016 nie zaczął się dobrze dla warszawskiej giełdy. Lokalne ryzyko polityczne oraz sygnały osłabienia gospodarczego z Chin zafundowały nam spadkowy tydzień. Indeksy WIG, WIG20, mWIG40 i sWIG80 straciły przez ostatnie cztery sesje odpowiednio: 5,7 proc., 7,6 proc., 3,4 proc. oraz 3,3 proc. Tym samym na wykresach głównych indeksów wciąż obowiązuje trend spadkowy, który zaczął się w maju 2015 r. Czy w styczniu może się jeszcze zmienić obraz rynku?
Gdybyśmy spróbowali odpowiedzieć na to pytanie tylko przez pryzmat historycznych statystyk, to należałoby być optymistą. W krótkiej historii naszej giełdy to właśnie pierwszy miesiąc roku jest tym najbardziej atrakcyjny dla posiadaczy akcji. Okazuje się bowiem, że przez ostatnie 23 lata w styczniu WIG rósł średnio o 4,4 proc. Na 23 przypadki 13 było zwyżkowych, a dziesięć spadkowych. Mediana stóp zwrotu wynosi natomiast 1 proc. Mało tego, gdy z danych wyrzucimy wartości skrajne (+37,3 proc. w 1996 r. oraz -17,7 proc. w 1995 r.), to średnia zmiana WIG w pierwszym miesiącu roku wciąż pozostaje wysoka i wynosi aż 3,9 proc. Warto też zaznaczyć, że w ostatnich dwóch latach styczeń przynosił zniżki. Taka seria zdarzyła się w historii tylko dwa razy – wcześniej w latach kryzysowych 2008 i 2009. Jeśli ten miesiąc WIG zakończy pod kreską, będzie to pierwsza tak długa, niekorzystna seria w historii GPW.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Długie cienie nad dwiema ostatnimi świecami dziennymi głównych krajowych indeksów to pierwsze ważne ostrzeżenie dla inwestorów o możliwym bliskim końcu korekty gwałtownych spadków sprzed dwóch tygodni. Drugie nadchodzi z USA.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Wbrew powszechnym oczekiwaniom działania amerykańskiej administracji w erze Trump 2.0 wyraźnie różnią się od tego, co działo się w czasie pierwszej kadencji Donalda Trumpa.
Firmy notowane na warszawskiej giełdzie chętnie posiłkują się skupem akcji, dostrzegając w nim korzyści zarówno dla siebie, jak i akcjonariuszy.
Teorii mających wyjaśniać wzrost rentowności długu widoczny w ostatnich dniach jest wiele. Część analityków podejrzewa, że za wyprzedażą mogą stać Chiny. Władze Państwa Środka zdecydowały się na handlowy odwet na USA, podnosząc swoje karne cło do 84 proc.
Ubiegły rok przyniósł rekordowe obroty akcjami na warszawskiej giełdzie. Ten rok pod tym względem może być jeszcze lepszy. Polskie domy maklerskie korzystają z tego faktu jedynie połowicznie. Branża musi więc stawiać na dywersyfikację.
Dlaczego Grupa PZU powinna się przekształcić w Holding PZU, co dalej z Alior Bankiem i Bankiem Pekao, co stanie się z Link4, po co ubezpieczycielowi Armatura, jaka będzie dywidenda, a także czy pojawi się nowa strategia – o tym wszystkim mówi „Rzeczpospolitej” i „Parkietowi” Andrzej Klesyk, prezes PZU.
Nowy tydzień na rynkach rozpoczął się od wyraźnych wzrostów indeksów. Pozytywnych akcentów nie brakowało też na GPW. Błyszczało Dino, Mabion czy też Creotech.
Chociaż od zawieszenia notowań na GPW minęło już kilka dni, to emocje wokół tego wydarzenia i dyskusji na temat technologii nadal nie opadły. Temat ten poruszył były prezes GPW, Marek Dietl, co spotkało się ripostą ze strony Waldemara Markiewicza, prezesa IDM.
Hiszpański właściciel Santander Bank Polska rozważa jego sprzedaż – podaje nieoficjalnie Bloomberg. Według analityków rynku realne szanse na taką transakcję są jednak poniżej 50 proc. Choć wszystko zapewne zależy do ceny.
Kurz związany z poniedziałkowym, godzinnym, zawieszeniem notowań na GPW powoli opada, ale Komisja Nadzoru Finansowego zamierza przeanalizować całą sytuację.
Hiszpański Banco Santander ma rozważać sprzedaż swojej polskiej spółki-córki Santander Bank Polska – podaje agencja Bloomberga. W grę wchodzić ma transakcja za 8 mld dolarów.
W pierwszych trzech miesiącach 2025 r. wskazania analityków przyniosły dwucyfrową stopę zwrotu, ale nie udało im się wygrać z rynkiem. Drugi kwartał zaczął się od mocnej przeceny na giełdach. Na które firmy teraz warto postawić?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas