Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 05.06.2016 15:41 Publikacja: 05.06.2016 15:41
Źródło: Qnews.pl. Stopy zwrotu ze złota i akcji zagranicznych uwzględniają zmiany kursów walut
Foto: Archiwum
Maj okazał się trudny dla inwestorów na GPW. Wszystkie główne indeksy odnotowały zniżkę. Tłumaczyć to można równie słabą postawą indeksu rynków wschodzących, z którym szczególnie nasz WIG20 jest silnie skorelowany, ale to tylko część prawdy. Licząc bowiem od początku roku, nasz rynek jest wyraźnie w tyle nawet za emerging markets. Początek czerwca tylko pogłębił te rozbieżności.
Plaga niepewności co do pojawiających się co rusz pomysłów polityków zdaje się tu mieć kluczowe znaczenie, wywołując kryzys zaufania zarówno u zagranicznych, jak i polskich inwestorów. Właśnie w maju na pierwszy plan powróciły spekulacje medialne na temat przyszłości OFE, a konkretnie możliwości ich likwidacji i przeniesienia aktywów do państwowego funduszu. W efekcie takiej operacji doszłoby do de facto masowej nacjonalizacji spółek na GPW, nawet tych, które powstały jako prywatne i nigdy wcześniej nie były kontrolowane przez polityków. Niebawem powrócić też może temat ocen agencji ratingowych. Nie powinno więc dziwić, że w tej sytuacji kapitał zagraniczny omija szerokim łukiem nasz rynek, i trudno powiedzieć, kiedy to mogłoby się definitywnie zmienić.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Długie cienie nad dwiema ostatnimi świecami dziennymi głównych krajowych indeksów to pierwsze ważne ostrzeżenie dla inwestorów o możliwym bliskim końcu korekty gwałtownych spadków sprzed dwóch tygodni. Drugie nadchodzi z USA.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Wbrew powszechnym oczekiwaniom działania amerykańskiej administracji w erze Trump 2.0 wyraźnie różnią się od tego, co działo się w czasie pierwszej kadencji Donalda Trumpa.
Firmy notowane na warszawskiej giełdzie chętnie posiłkują się skupem akcji, dostrzegając w nim korzyści zarówno dla siebie, jak i akcjonariuszy.
Teorii mających wyjaśniać wzrost rentowności długu widoczny w ostatnich dniach jest wiele. Część analityków podejrzewa, że za wyprzedażą mogą stać Chiny. Władze Państwa Środka zdecydowały się na handlowy odwet na USA, podnosząc swoje karne cło do 84 proc.
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Prognozy znanych maklerów i analityków dla indeksów największych spółek w Warszawie i Nowym Jorku, cen ropy i miedzi oraz notowań pary euro/złoty.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Według analityków Goldman Sachs do końca roku cena złota wzrośnie do 3700 dolarów za uncję. Tylko w ciągu pierwszych 15 tygodni tego roku kruszec pobił rekord cenowy aż 24 razy.
Wojna handlowa Donalda Trumpa wywołała na rynkach swoisty rollercoaster. Zmienność wzrosła do poziomów najwyższych od kilku lat, a indeksy zbliżyły się lub przekroczyły próg bessy. Jest jednak światełko w tunelu.
Prognozy znanych maklerów i analityków dla indeksów największych spółek w Warszawie i Nowym Jorku, cen ropy i miedzi oraz notowań pary euro/złoty.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas