Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 06.02.2017 13:31 Publikacja: 21.11.2016 13:30
Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek
Inwestorzy znad Wisły nie zdążyli jeszcze dobrze ochłonąć po emocjach związanych z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, a już otrzymali serię nowych, niestety negatywnych, impulsów z rodzimego podwórka. W ubiegły wtorek poznaliśmy słabe dane o PKB w III kwartale. Dane w układzie rok do roku (wyrównane sezonowo) pokazały wzrost o 2,5 proc., podczas gdy prognozy kształtowały się na poziomie 2,9 proc., a odczyt za II kwartał był o 0,6 pkt proc. wyższy. W piątek z kolei pojawiły się pogłoski dotyczące pełnej nacjonalizacji środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych. Tym samym wróciły stare obawy – o spowolnienie gospodarcze i polityczne ingerencje w system emerytalny. Do tego dochodzi osłabienie złotego oraz skok rentowności obligacji dziesięcioletnich. Kurs dolara przekroczył już 4,2 zł, co jest najwyższym poziomem od 14 lat. Rentowność papierów dłużnych z kolei znalazła się powyżej 3,65 proc., a więc najwyżej od dwóch lat.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kiedyś USA sprzedawały światu globalizację jak coca-colę: masowo i z przekonaniem. Dziś wolny handel przestaje istnieć, a Biały Dom stawia na cła w nadziei na powrót American Dream. Jak do tego doszło i co nam to mówi o przyszłości świata?
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Inwestorzy zastanawiają się, czy prezydent Stanów Zjednoczonych rzeczywiście wyrzuci prezesa banku centralnego, czy tylko straszy rynki, by wywołać określone skutki. Jak na razie zyskuje na tym większość walut świata, bitcoin oraz bijące rekordy cenowe złoto.
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Długie cienie nad dwiema ostatnimi świecami dziennymi głównych krajowych indeksów to pierwsze ważne ostrzeżenie dla inwestorów o możliwym bliskim końcu korekty gwałtownych spadków sprzed dwóch tygodni. Drugie nadchodzi z USA.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Wbrew powszechnym oczekiwaniom działania amerykańskiej administracji w erze Trump 2.0 wyraźnie różnią się od tego, co działo się w czasie pierwszej kadencji Donalda Trumpa.
Przedświąteczny tydzień na GPW przyniósł kontynuację zwyżek. Główne indeksy odrabiały straty i były mniej wrażliwe na informacyjny chaos z Białego Domu. Najlepiej radził sobie indeks małych spółek.
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Ubiegły rok przyniósł rekordowe obroty akcjami na warszawskiej giełdzie. Ten rok pod tym względem może być jeszcze lepszy. Polskie domy maklerskie korzystają z tego faktu jedynie połowicznie. Branża musi więc stawiać na dywersyfikację.
Prognozy znanych maklerów i analityków dla indeksów największych spółek w Warszawie i Nowym Jorku, cen ropy i miedzi oraz notowań pary euro/złoty.
Warszawa błysnęła siłą podczas czwartkowych notowań. WIG20 zyskał prawie 1,1 proc., podczas gdy w Europie przeważały spadki.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas