Na warszawskim parkiecie za sprawą koronawirusa można było zarobić nawet 1150 proc.

Podobnie jak na Wall Street, tak i w Polsce inwestorzy mogli liczyć na ogromne stopy zwrotu w przypadku niektórych spółek za sprawą pandemii. Dobrym przykładem jest Biomed-Lublin, którego akcje od początku roku zdrożały o 275 proc.

Publikacja: 02.06.2020 05:00

Na warszawskim parkiecie za sprawą koronawirusa można było zarobić nawet 1150 proc.

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

Pod koniec kwietnia ta notowana na rynku głównym GPW spółka poinformowała o rozpoczęciu współpracy z Samodzielnym Publicznym Szpitalem Klinicznym nr 1 w Lublinie dotyczącej produkcji immunoglobuliny z osocza ludzkiego pozyskanego od dawców po przebytej infekcji wirusowej SARS-CoV-2. Według spółki posiada ona jako jedyna w Polsce technologię niezbędną do produkcji leków krwiopochodnych, zawierających przeciwciała służące do terapii w leczeniu chorych na Covid-19.

Marcin Piróg, prezes Biomedu-Lublin, stwierdził niedawno, że dopóki nie ma szczepionki, dopóty immunoglobuliny pozostaną jedynym skutecznym lekiem i realną alternatywą dla chorych.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Analizy rynkowe
Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć
Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel
Analizy rynkowe
Gotówka dla akcjonariuszy. Firmy coraz częściej stawiają na skupy akcji
Analizy rynkowe
Dlaczego amerykańskie obligacje rządowe zaczęły być ostro wyprzedawane?
Analizy rynkowe
Na amerykańskie obligacje działają dwie przeciwstawne siły, ale stopy procentowe będą spadać