#WykresDnia: S&P podczas kadencji

Prezydent Trump kończy swoją kadencję znacznym wzrostem na giełdzie, ale nie osiągnął wzrostu cen akcji obserwowanego za poprzedników, byłych prezydentów Obamy i Clintona.

Publikacja: 20.01.2021 10:05

#WykresDnia: S&P podczas kadencji

Foto: Bloomberg

Foto: parkiet.com

Od dnia inauguracji Trumpa indeks Dow Jones Industrial Average wzrósł we wtorek z 19827 do 30 930, co oznacza wzrost o 56 procent. Ten wzrost jest niższy niż wzrost o 73,2 proc., który Dow odnotował podczas pierwszej kadencji Obamy, lub wzrost o 105,8 proc. za pierwszą kadencję Clintona.

Podobny trend miał miejsce w przypadku S&P 500, który pod rządami Trumpa wzrósł o 67,8 procent, z 2263 do 3799. Zyskał 84,5 procent w pierwszej kadencji Obamy i 79,2 procent w pierwszej kadencji Clintona.

Jedynym wyjątkiem w ciągu ostatnich trzech dekad był prezydent George W. Bush, za którego czasów Dow spadł o 3,7 proc., a S&P o 12,5 proc. w ciągu pierwszych czterech lat urzędowania.

Te dane są niepożądaną wiadomością dla Trumpa, który często zachwalał wyniki giełdy jako przejaw swojej ekonomicznej przenikliwości i biznesowej polityki.

Odchodzący prezydent nadal zwracał uwagę na rynek w pożegnalnym wystąpieniu we wtorek. „Giełda ustanowiła jeden rekord po drugim, osiągając 148 szczytów giełdowych w tym krótkim okresie i zwiększyła emerytury i emerytury ciężko pracujących obywateli w całym kraju" - powiedział. „Nigdy nie widzieliśmy takich liczb, jak zobaczyliśmy a to przed pandemią, i po pandemii".

Rzeczywiście, obejmując urząd w środę, prezydent elekt Joe Biden odziedziczy notowania giełdowe bliskie rekordowych rekordów, ale... wraz z otwartym deficytem budżetowym, słabnącym dolarem, podwyższoną niepewnością gospodarczą i Rezerwą Federalną, która może mieć mniej amunicji do walki z następnym kryzysem.

Mimo to pierwsze 100 dni Bidena może być bardziej napięte niż jego poprzedników: chociaż musi on szybko pobudzić gospodarkę, niewielka większość Demokratów w Kongresie oznacza, że ??ostateczna wielkość i harmonogram proponowanego pakietu stymulacyjnego o wartości 1,9 biliona dolarów pozostają niepewne.

Tymczasem jego lista rzeczy do zrobienia będzie niezwykle długa, jeśli będzie próbował wyciągnąć kraj z najgorszej pandemii stulecia i naprawić pęknięcia w amerykańskiej polityce.

Ale przynajmniej jednym miernikiem zwolennicy Bidena mogą wskazywać na wzrostowy wpływ nadchodzącego prezydenta na giełdę od wyborów 3 listopada jako jedno z wczesnych osiągnięć, nawet jeśli trudno jest przypisać wszystkie niedawne zyski ze zmiany Donalda Trump na Bidena.

Patrząc historycznie, mistrzem wszechczasów w występie w Dniu Wyborów do Dnia Inauguracji był jednokresowy prezydent republikański Herbert Hoover, z 13,3 proc. wzrostem indeksu S&P 500 SPX, + 0,81 proc. między wyborami z 6 listopada 1928 r. a jego pierwszym dniem w biurze. Według danych FactSet, w ciągu 11 tygodni między wyborami 3 listopada a wtorkiem S&P 500 wzrósł aż o 12,76 proc.. To stawia Bidena na drugim miejscu.

Prezydentura Hoovera została zniweczona przez krach na giełdzie w 1929 roku, który miał miejsce mniej więcej osiem miesięcy po rozpoczęciu jego kadencji i ostatecznie został uznany przez wielu za punkt wyjścia do Wielkiego Kryzysu. Biden ma jednak szanse na bardziej pomyślną prezydenturę, mimo że jego kadencja rozpoczyna się w tragicznym okresie pandemii COVID-19.

Analizy rynkowe
Przybywa pozwów o darmowy kredyt. Będzie ich jeszcze więcej?
Analizy rynkowe
Indeksy na wzrostowej ścieżce. Czy hossa zostanie z nami na dłużej?
Analizy rynkowe
WIG zmierza do 100 tys. pkt, WIG20 najwyżej od 2011 r.
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Giełdy kontynuują korektę, złoto bije rekordy
Analizy rynkowe
Niedowartościowane czarne konie. Czyli na kogo postawić wiosną
Analizy rynkowe
Pozytywne zaskoczenia sezonu. Spółki, które przekonały wynikami
Analizy rynkowe
Wyniki europejskich spółek jednak cały czas pod presją