#WykresDnia: Jak staniał FANGMAN

Kapitalizacja rynkowa FANGMAN - Facebook, Apple, Netflix, Google, Microsoft, Amazon, Nvidia - spadła od początku lutego o 700 miliardów dolarów.

Foto: pbs.twimg.com

To więcej niż cała kapitalizacja rynkowa Włoch (665 miliardów dolarów). Nic dziwnego. Pod koniec grudnia ub.r. łączna kapitalizacja rynkowa Facebook, Apple, Netflix, Google, Microsoft, Amazon i Nvidia przekroczyła 8 bilionów dolarów. A taka strata to dla nich nie pierwszyzna. We wrześniu 2020 r. siedem dużych amerykańskich spółek technologicznych straciło podczas trzech sesji na wartości ponad 1 bilion dolarów, co odpowiadało PKB Indonezji.

FANGMAN jest kolejnym akronimem, który szturmem podbija świat inwestycji, po FANG, FAANG i MAGA. Łączna kapitalizacja rynkowa tych akcji nawet po spadkach przekracza 7 bln USD, co stanowi około 25 [rpc. całkowitej kapitalizacji rynkowej spółek z indeksu S&P 500. Łączna kapitalizacja rynkowa tych siedmiu akcji przewyższa PKB Japonii, Niemiec czy Indii, które są odpowiednio trzecią, czwartą i piątą co do wielkości gospodarką świata.

Rok 2020 był rokiem naznaczonym pandemią COVID-19, która doprowadziła do kryzysu gospodarczego na całym świecie z powodu zakłóceń w biznesie i innej działalności. Giełda, biorąc pod uwagę swoje perspektywiczne podejście, przetrwała kryzys i zakończyła rok zyskami. Indeks S&P 500 zakończył 2020 rok na rekordowo wysokim poziomie i przy okazji wygenerował zwrot w wysokości 16,2 proc. za cały rok. Akcje FANGMAN odegrały w tym dużą rolę, ponieważ osiągały lepsze wyniki niż szerszy rynek. Facebook wzrósł o 33 proc., Amazon o 76,3 proc., Netflix o 67,1 proc., Alphabet o 309 proc., Microsoft o 42,5 proc., Apple o 82,3 proc., wreszcie Nvidia o 129,3 proc. Biorąc pod uwagę dużą wagę różnych indeksów, logiczne jest postrzeganie akcji FANGMAN jako dobrego wskaźnika pokazującego, w którym kierunku zmierza szerszy rynek. Dla tych inwestorów, którzy szukają zwrotów powyżej rynku lub akcji z "wysokim poziomem alfa", FANGMAN może być dobrym wyborem. Akcje te osiągają lepsze wyniki niż szerszy rynek, między innymi dzięki transformacyjnym modelom biznesowym, wysokiemu wzrostowi i możliwościom finansowym.

Z punktu widzenia wzrostu, potencjału zysków i perspektyw widać, że wysokie wyceny są uzasadnione. Wyższe mnożniki P/E niektórych z tych akcji oznaczają, że inwestorzy są skłonni zapłacić premię, aby mieć udział w ich wzroście.

Inwestorzy postrzegają je jako atrakcyjne, ponieważ są najbardziej skłonni do cyfrowej transformacji, która nabiera tempa. Jednak wysokie wyceny tych akcji mogą budzić obawy przed głęboką korektą. Jednym z zagrożeń dla tych firm jest kontrola regulacyjna. Analitycy postrzegają zmianę warty w Białym Domu jako negatywną dla tej branży. - To wyraźny minus dla Big Tech, ponieważ ostatecznie z Senatem, teraz kontrolowanym przez Demokratów, można spodziewać się znacznie ostrzejszej kontroli i nadzoru nad FANGMAN, z potencjalnymi (choć wciąż niewielkimi) zmianami legislacyjnymi w obecnych przepisach antymonopolowych - zauważa analityk Wedbush, Daniel Ives. Pomimo tego pozostaje optymistycznie nastawiony do firm technologicznych. Zauważa jednak, że w 2021 r. technologiczny rajd będzie mniej dynamiczny, dopóki Wall Street nie uzyska więcej informacji na temat programu legislacyjnego pod rządami prezydenta Joe Bidena.

Tymczasem S&P 500 umocnił się w czwartek po dwóch dniach strat, podczas których nastroje były kiepskie przed uwagami prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a ??Powella na temat rosnących rentowności obligacji. Nasdaq prawie zniwelował wszystkie swoje dotychczasowe zyski i spadł o około 8 proc. w stosunku do rekordowego zamknięcia z 12 lutego. 10-proc. spadek potwierdziłby obszar korekty. Dla porównania indeks Dow spadł o około 1,8 proc. w porównaniu z rekordowym zamknięciem z 24 lutego, podczas gdy S&P 500 spadł o 2,7 proc. w porównaniu z rekordowym zamknięciem z 12 lutego.

- Na drodze rynków jest rozwidlenie, któremu najlepiej służy korekta... co teraz widzimy, ponieważ wysokie wyceny spółek technologicznych i podwyższone poziomy rentowności wpływają na nastroje" - powiedział Jason Ader, dyrektor generalny SpringOwl Asset Management. Najnowsze dane pokazały, że liczba Amerykanów ubiegających się o zasiłki dla bezrobotnych wzrosła w zeszłym tygodniu, prawdopodobnie z powodu ostrych zimowych burz na gęsto zaludnionym Południu, chociaż perspektywy na rynku pracy poprawiają się w związku z malejącą liczbą nowych przypadków COVID-19. Najważniejszy raport miesięczny o płacach zostanie opublikowany w piątek. Główne indeksy Wall Street spadły w ciągu ostatnich dwóch sesji, ponieważ gwałtowny wzrost rentowności amerykańskich obligacji wywarł presję na spółki technologiczne, podczas gdy akcje firm powiązanych z gospodarką osiągnęły lepsze wyniki w nadziei na nową rundę pomocy fiskalnej i rozwój szczepień.