Czy pandemia i ryzyko frankowe pozbawią banki dywidend?

Potencjał do wypłat jest spory, bo rośnie górka niepodzielonych zysków. Ale wszystko zależeć będzie od decyzji nadzoru. Eksperci są ostrożni i nie zakładają wypłaty zarobku z ubiegłych lat. Raczej do inwestorów trafią zyski z 2020 r.

Publikacja: 26.03.2021 05:04

Czy pandemia i ryzyko frankowe pozbawią banki dywidend?

Foto: Adobestock

W 2020 r. żaden bank nie wypłacił dywidendy ze względu na pandemię i zakaz Komisji Nadzoru Finansowego. Sprawa nie jest jeszcze przegrana i nadzór w II półroczu zdecyduje, czy i na jakich warunkach banki będą mogły podzielić się zyskiem (więcej w ramce poniżej). Które z nich mają na to szanse?

Analitycy ostrożni

– Nadal nie jestem przekonany, że KNF zezwoli wybranym bankom na jakiekolwiek – poza minimalnymi, mniejszymi niż 25 proc. zysku – dywidendy w tym roku. Zwłaszcza że najgorsze nie jest za nami, możliwe jest dalsze pogorszenie kondycji sektora w wyniku kryzysu gospodarczego czy w związku z frankami. Dbałość o stabilność sektora nakazywałaby zalecenie wstrzymania wypłat – mówi Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.

Sceptyczna jest też Marta Jeżewska-Wasilewska, analityk Wood & Company. – Uważam, że banki w większości raczej nie wypłacą dywidend z zysków za 2020 r. Jest pewna szansa na wypłaty z banków, które nie mają ekspozycji na hipoteki frankowe. Jednak teraz trudno zmierzyć takie prawdopodobieństwo ze względu na niepewną sytuację dotyczącą rozwoju pandemii i przedłużających się lockdownów oraz oczekiwanie sektora, że dopiero II półrocze może ujawnić skalę pogorszenia jakości portfeli kredytowych – mówi Jeżewska-Wasilewska.

Foto: GG Parkiet

Bazowy scenariusz Haitonga zakłada brak jakichkolwiek dywidend w bankach w tym roku. – Jednak sytuacja jest dynamiczna i decyzja zależeć będzie od kilku czynników, m.in. od sytuacji pandemicznej i jej ewentualnego wpływu na gospodarkę oraz wyników sektora bankowego, a także od sposobu rozwiązania lub też braku rozwiązania kwestii frankowych kredytów hipotecznych – mówi Marta Czajkowska-Bałdyga z Haitonga.

– Obawiam się, że rośnie prawdopodobieństwo, że znowu polscy i europejscy nadzorcy nie wyrażą zgody na wypłaty dywidend. Sytuacja epidemiczna się nie poprawia, a dodatkowo u nas przeciąga się sprawa ugód z frankowiczami. Są więc przesłanki, żeby cały czas rekomendować zatrzymanie zysków – uważa Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.

Wpływ franków i pandemii

Jednak zdaniem niektórych analityków jest szansa na dywidendy w II półroczu. Największe na to szanse mają banki nieobciążone kredytami w CHF. W przypadku banków „frankowych" sporo zależy od uchwały Sądu Najwyższego i postępów z ugodami. Raczej trudno liczyć na wypłatę w tym roku czegoś więcej niż części zysków z 2020 r., które były dużo słabsze niż w 2019 r. (zysk sektora spadł o połowę).

Foto: GG Parkiet

W takim scenariuszu inwestorzy w tym roku nie otrzymaliby jeszcze niepodzielonych zysków z lat ubiegłych. Sześć giełdowych banków ma łącznie 13,1 mld zł takich niepodzielonych zysków, co stanowi 11,3 proc. ich kapitalizacji. Gdyby Pekao i Handlowy, które jeszcze nie przedstawiły rekomendacji w sprawie podziału zysku w tym roku, nie mogły wypłacić dywidend z 2020 r. i przeznaczyły odpowiednio 75 proc. i 100 proc. zarobku na zyski niepodzielone, łączna ich pula w analizowanej szóstce urosłaby do 14,1 mld zł.

Foto: GG Parkiet

– Jeśli zakładalibyśmy dywidendy, to wyłącznie z zysku za 2020 r. i to tylko w przypadku banków, które nie są obarczone istotnym problemem frankowym – dodaje Sobolewski. W podobnym tonie wypowiada się Maciej Marcinowski, analityk Trigon DM. Jego zdaniem Pekao i Handlowy mają szansę wypłacić dywidendę, ale raczej tylko z zysku za 2020 r., z kolei w przypadku PKO BP (planowany skup akcji) i Santandera dużo zależeć będzie od rozwoju problemu frankowego.

Wcześniej banki z silną pozycją kapitałową i nieobciążone nadmiernie frankami narzekały, że KNF, wydając decyzje dotyczące polityki dywidendowej, traktuje sektor zbiorczo, zamiast indywidualnie oceniać sytuację każdego banku z osobna.

– W pozytywnym scenariuszu zakładam, że KNF podejmie indywidualne decyzje w sprawie dywidend, rozpatrując sytuację każdego banku. Patrząc na ostatnie rekomendacje dotyczące dywidend z Europejskiego Banku Centralnego, w pozytywnym scenariuszu nasuwa się pytanie, czy wysokość dywidend będzie satysfakcjonująca oraz czy będzie zgoda na wypłatę niepodzielonych zysków z lat poprzednich. Banki, które mają największe szanse na wypłaty dywidend, to te relatywnie najmniej zaangażowane w problem frankowy, czyli Handlowy, ING Bank Śląski i Pekao – mówi Czajkowska-Bałdyga.

Pod uwagę analityczka bierze również banki, których sytuacja kapitałowa i zgromadzony istotny bufor pozwolą na utrzymanie wysokich współczynników kapitałowych nawet po ewentualnej operacji konwersji kredytów frankowych. – W tej grupie widziałabym Santander Bank Polska, który zabezpieczył się na ewentualną pozytywną rekomendację KNF, uzyskując zgodę akcjonariuszy na utworzenie rezerwowego kapitału dywidendowego, oraz PKO BP, który w razie pozytywnej opinii nadzoru w kwestii podzielenia się zyskami może mieć alternatywę, czyli dywidendę lub buy-back, gdyby aktualna cena akcji temu sprzyjała. Uważamy, że mBank nie ma szans na wypłatę dywidend z niepodzielonych zysków bez względu na przyjęty scenariusz – dodaje Czajkowska-Bałdyga.

Ile przypadnie na akcję?

Dywidendy na pewno nie wypłacą w tym roku BNP Paribas (jeszcze nie dzielił się zyskiem, w ostatnich latach całość zysków przeznacza na kapitał rezerwowy, w tym 730 mln zł zysku z 2020 r.), Millennium (ze względu na portfel kredytów w CHF ostatni raz podzielił się zyskiem w 2014 r., czekają go spore koszty związane z frankami i miał tylko symboliczny zysk w 2020 r.) oraz Alior (także nigdy nie wypłacił dywidendy, ma zbyt niskie kapitały i zanotował sporą stratę w 2020 r.). Banki te nie mają niepodzielonych zysków z lat ubiegłych.

Sytuacja PKO BP jest specyficzna, bo jeśli walne zgromadzenie zgodzi się na zaksięgowanie dużych rezerw na ugody z frankowiczami, bank zanotuje w 2020 r. stratę i nie będzie miał czego wypłacić (choć nadal ma 5,5 mld zł niepodzielonych zysków).

Gdyby Pekao i Handlowy, wymieniane jako dywidendowi faworyci, były w stanie wypłacić odpowiednio 75 proc. i 100 proc. zysków z 2020 r., na akcję Pekao przypadłoby 3,14 zł (stopa dywidendy 4,5 proc.), a Handlowego 1,32 zł (stopa 3,4 proc.). Gdyby Santander, zgodnie z decyzją akcjonariuszy, miał wypłacić 50 proc. ubiegłorocznego zysku, na walor przypadłoby 3,61 zł (stopa dywidendy 1,7 proc.). Gdyby banki te wypłaciły też jedną trzecią niepodzielonych zysków, dywidenda na akcję urosłaby w Pekao o 2,15 zł, w Handlowym o 1,63 zł, a w Santanderze o 6,43 zł. ING BSK rekomenduje niewypłacanie dywidendy za 2020 r., chce większość zarobku pozostawić jako niepodzielony zysk (będzie miał 1,16 mld zł takiego kapitału).

Analizy rynkowe
Przybywa pozwów o darmowy kredyt. Będzie ich jeszcze więcej?
Analizy rynkowe
Indeksy na wzrostowej ścieżce. Czy hossa zostanie z nami na dłużej?
Analizy rynkowe
WIG zmierza do 100 tys. pkt, WIG20 najwyżej od 2011 r.
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Giełdy kontynuują korektę, złoto bije rekordy
Analizy rynkowe
Niedowartościowane czarne konie. Czyli na kogo postawić wiosną
Analizy rynkowe
Pozytywne zaskoczenia sezonu. Spółki, które przekonały wynikami
Analizy rynkowe
Wyniki europejskich spółek jednak cały czas pod presją