Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 16.04.2021 05:00 Publikacja: 16.04.2021 05:00
Foto: Adobestock
W ostatnim czasie notowania kukurydzy wspięły się na najwyższy poziom od ośmiu lat. Tylko od początku stycznia cena buszla kukurydzy zdrożała o blisko 24 proc., do 5,98 USD. W tym roku również ceny soi i pszenicy znalazły się na najwyżej od lat.
Wsparciem dla notowań produktów rolnych są m.in. ogromne zakupy Chin. Państwo Środka kupuje takie towary, jak m.in. kukurydza czy soja, na potęgę.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W naszym corocznym rankingu stóp zwrotu zatriumfowało złoto i amerykańskie akcje, najsłabszy był zaś rodzimy WIG20, ale honoru polskich akcji broniły małe i średnie spółki. Jakie są szanse i ryzyka dla poszczególnych aktywów w 2025 r.?
Liczba niedowartościowanych blue chips jest najwyższa, odkąd „Parkiet” zbiera dane. W przypadku połowy firm z WIG20 potencjał do wzrostu jest dwucyfrowy. Ale żeby ten optymistyczny scenariusz się zrealizował, musi poprawić się otoczenie rynkowe.
Z pradawnych czasów na rynkach finansowych na fali zostało jedynie złoto. Z obiegu wypadły mirra i kadzidło. W 2024 r. do złota dołączył bitcoin, nadzieje budziły jeszcze obligacje, ale przegrały z akcjami. Jak będzie w 2025 roku?
Już od kilku lat „Parkiet” na przełomie roku rozsyła do największych giełdowych firm ankietę, pytając o ich plany. Tegoroczne wyniki są ciekawe. Spółki zapowiadają poprawę przychodów i zysków. Koncentrują się na rozwoju organicznym, przejęć nie planują.
Akcje spółek obecnych na GPW są notowane z rekordowym dyskontem do koszyka rynków wschodzących. Jest duża szansa na odbicie: nasza gospodarka w 2025 roku przyspieszy, a rynek akcji powinien to z wyprzedzeniem zdyskontować.
W mijającym roku zdecydowana większość indeksów akcji szła w górę, a w przypadku tych wiodących nawet bardzo mocno. Nie należy jednak zapominać o złocie i kryptowalutach. Niewielki zawód sprawiają na razie obligacje.
Z 20 proc. dwa lata temu Magnificent Seven stanowią obecnie jedną trzecią indeksu S&P 500. Przy średnim wzroście wynoszącym 63 proc. w roku 2024, tych siedmiu technologicznych gigantów odpowiadało za ponad połowę zysków na S&P 500.
Wbrew obawom w czwartek przy niedużej zmienności giełdy Starego Kontynentu rosły. Warszawa była w czołówce. Dzisiaj oczy będą zwrócone na USA.
Akcje Rigetti i IonQ spadały po tym, jak dyrektor generalny Nvidii Jensen Huang powiedział analitykom z Wall Street, że „bardzo przydatne komputery kwantowe” pojawią się prawdopodobnie za 20 lat.
Za wcześnie jeszcze na odpowiedź na pytanie postawione w tytule, ale dwie ostatnie sesje w wykonaniu indeksów w USA trochę napsuły nerwów inwestorom. Czy im bliżej inauguracji Trumpa w Białym Domu, tym będzie coraz gorzej?
Nowe zamówienia w przemyśle spadły w listopadzie o 5,4 proc. w ujęciu miesięcznym. Ale to efekt normalizacji wahliwych dużych zamówień na pozostałe środki transportu (samoloty, statki, wojsko).
We wtorek, po dwóch sesjach wzrostów, główne indeksy amerykańskie zaliczyły „przyzwoite” zniżki. Tymczasem w Europie przeważały wzrosty.
Inflacja w strefie euro wzrosła do najwyższego poziomu od lipca. Nie poruszy to jednak raczej Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego, która powinna kontynuować cykl obniżek stóp. Najbliższe posiedzenie 30 stycznia.
Polacy przyzwyczaili się już do tego, że ceny w sklepach są coraz wyższe. I nic nie wskazuje na to, aby ta sytuacja miała się zmienić.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas