Wygląda więc na to, że inwestorzy niewiele sobie robią z kolejnej fali pandemii w sytuacji, gdy na rynek cały czas płynie świeży kapitał, a akcje jak dotąd nie mają atrakcyjniejszego konkurenta wśród innych aktywów. Przekłada się to na efektowne stopy zwrotu.
WIG od początku tego roku zyskał już ponad 25 proc. Korzystając z dobrej koniunktury, dzięki odpowiedniej selekcji spółek można było wypracować znacznie lepszy wynik, czego potwierdzeniem są stopy zwrotu biur maklerskich biorących udział w naszej rywalizacji portfeli fundamentalnych. Po ośmiu miesiącach zmagań z rynkiem portfele ekspertów mogą się pochwalić dodatnią uśrednioną stopą zwrotu na poziomie 44 proc. Najlepszy z portfeli, zarządzany przez analityków Millennium DM, wypracował aż 90 proc. zysku.
Czy dobra passa krajowych indeksów zostanie podtrzymana w kolejnych tygodniach? – Oczekujemy kontynuacji hossy. WIG20 wybił się z kilkumiesięcznej konsolidacji powyżej 2300 pkt, co z punktu widzenia analizy technicznej otwiera drogę do dalszych zwyżek w kierunku nawet 2600 pkt (poprzedni szczyt z przełomu 2017 i 2018 r.). Sytuacji sprzyjają też czynniki fundamentalne, czyli relatywnie atrakcyjne wyceny krajowych spółek vs firm zagranicznych oraz relatywna atrakcyjność inwestycji na rynku akcji względem bezpiecznych aktywów – wskazuje Michał Krajczewski, szef zespołu doradztwa inwestycyjnego w BNP Paribas BM.
Ponadto dobra koniunktura gospodarcza sprzyja zdecydowanej poprawie wyników spółek, które w jego ocenie powinny powrócić do poziomów z 2019 r., czyli sprzed pandemii Covid-19.