#WykresDnia: Brytyjczycy mniej kupują

Sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii spadła we wrześniu piąty miesiąc z rzędu, co jest najdłuższym nieprzerwanym okresem spadku od co najmniej 1988 r.

Publikacja: 22.10.2021 09:17

#WykresDnia: Brytyjczycy mniej kupują

Foto: Bloomberg

Foto: parkiet.com

Sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii spadła o 0,2 proc. we wrześniu, dodając kolejny sygnał do oznak osłabienia ożywienia po COVID-19, wbrew oczekiwaniom ekonomistów w ankiecie agencji Reuters, przewidującym wzrost o 0,5 proc. W ankiecie Bloomberga przewidywano wzrost o 0.6 proc. Sprzedaż jest nadal o 4,2 proc. wyższa niż w lutym 2020 r., zanim Wielka Brytania weszła w stan covidowej blokady, ale jest o 1,3 proc. niższa niż rok wcześniej, podał Urząd Statystyczny. Prognozowano spadek o 0,4 proc.

Sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii znacznie wzrosła w pierwszej połowie roku, ponieważ ograniczenia blokowania sklepów najpierw złagodniały, ale spadła w ciągu ostatnich pięciu miesięcy, częściowo dlatego, że ludzie wydawali więcej na kontakty towarzyskie po złagodzeniu zasad przebywania w pubach i restauracjach.

– Artykuły gospodarstwa domowego były głównym motorem spadku w tym miesiącu, obniżając się o prawie 10 proc., podczas gdy sprzedaż żywności wzrosła po spadku w zeszłym miesiącu – powiedział Darren Morgan, statystyk ONS.

Wąskie gardła w łańcuchu dostaw doprowadziły do ??braków na półkach niektórych supermarketów, a na wielu stacjach benzynowych pod koniec września i na początku października zabrakło paliwa po zakłóceniach w dostawach, co doprowadziło do powstania kolejek próbujących zatankować kierowców. Według ONS, sprzedaż benzyny we wrześniu po raz pierwszy przekroczyła poziom sprzed pandemii.

Sprzedaż detaliczna z wyłączeniem paliw spadła o 0,6 proc. – więcej niż oczekiwano. Patrząc na trzeci kwartał jako całość, sprzedaż detaliczna spadła o 3,9 proc., co było największym spadkiem w całym kwartalnym okresie od I kwartału, kiedy gospodarka była nadal w dużej mierze zablokowana. Zdaniem niektórych specjalistów sprzedaż powinna odbić w październiku (wcześniejsze Święta przed zakupami), ale perspektywy na ten okres wyglądają kiepsko. – Ostatnie kilka miesięcy nie były zbyt dobre dla wzrostu sprzedaży detalicznej, a trzy z ostatnich czterech wykazały dość gwałtowne spadki wydatków konsumenckich. Od 9,2-proc. wzrostu, który widzieliśmy w kwietniu, zaobserwowaliśmy spadki o 1,3, 2,8 i 0,9 proc., z żałosnym wzrostem o 0,2 proc. w czerwcu – powiedział Michael Hewson z CMC.

Decydenci Banku Anglii obawiają się, że zmniejszona podaż i robiący niepotrzebne zakupy konsumenci po zakończeniu blokady podsycają presję inflacyjną. Rynki finansowe spodziewają się, że bank centralny podniesie stopy procentowe w przyszłym miesiącu, chociaż główny ekonomista BOE Huw Pill powiedział Financial Times, że decyzja była „doskonale wyważona".

Podczas gdy bank koncentruje się na inflacji, konsumenci odczuwają skutki wyższych cen, rosnących podatków i niedoboru towarów w sklepach. Te kwestie obciążają finanse gospodarstw domowych i spowodowały gwałtowny spadek zaufania do perspektyw gospodarki.

– Detaliści będą zaniepokojeni spadkiem sprzedaży, gdy tylko rozpoczną przygotowania do tak ważnego okresu Bożego Narodzenia – powiedziała Helen Dickinson, dyrektor generalna British Retail Consortium. – Niedobory paliwa, deszczowa pogoda i niskie zaufanie konsumentów przyczyniły się do niższego popytu konsumentów w tym miesiącu, a artykuły gospodarstwa domowego, meble i książki szczególnie mocno ucierpiały – dodała.

Spadek z zeszłego miesiąca jest tym bardziej zaskakujący w kontekście paniki w zakupach paliwa podczas kryzysu podaży. ONS podał, że sprzedaż paliw wzrosła w ciągu miesiąca o 2,9 proc. i przekroczyła poziom sprzed pandemii. Zwiększyło to sprzedaż na niektórych stacjach benzynowych, ale obniżyło na innych, którym brakowało zapasów.

Nastroje konsumentów gwałtownie spadły w październiku, jak pokazała w piątek osobna ankieta przeprowadzona przez firmę badawczą GfK. – Największym problemem jest to, jak konsumenci postrzegają przyszłą gospodarkę – powiedział Joe Staton, dyrektor ds. strategii klienta w GfK. – Na fali niedobrych wiadomości – o niedoborach żywności i paliw, rosnącej inflacji, kurczących się budżetach domowych, prawdopodobieństwie podwyżek stóp i rosnących statystyk zachorowań na Covid – nic dziwnego, że konsumenci czują się przygnębieni – podsumował.

Ale październikowe przewidywania są bardziej optymistyczne. – Patrząc na dane z września, powinniśmy się spodziewać dużego odbicia (w październiku), mimo że konsumenci z Wielkiej Brytanii koczują na podjazdach stacji benzynowych z powodu niesłusznych obaw o niedobory paliwa, ma które popyt prawdopodobnie utrzyma się na dość wysokim poziomie przez jakiś czas, ponieważ kierowcy utrzymują zapasy paliwa w zbiornikach na poziomie wyższym niż normalnie. Oczekiwania dotyczą wzrostu o 0,3 proc. bez paliwa i 0,6 proc. z jego uwzględnieniem, chociaż nie można oprzeć się wrażeniu, że prognoza dotycząca paliw jest trochę konserwatywna – powiedział Michael Hewson z CMC.

Analizy rynkowe
Przybywa pozwów o darmowy kredyt. Będzie ich jeszcze więcej?
Analizy rynkowe
Indeksy na wzrostowej ścieżce. Czy hossa zostanie z nami na dłużej?
Analizy rynkowe
WIG zmierza do 100 tys. pkt, WIG20 najwyżej od 2011 r.
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Giełdy kontynuują korektę, złoto bije rekordy
Analizy rynkowe
Niedowartościowane czarne konie. Czyli na kogo postawić wiosną
Analizy rynkowe
Pozytywne zaskoczenia sezonu. Spółki, które przekonały wynikami
Analizy rynkowe
Wyniki europejskich spółek jednak cały czas pod presją