Kontrolowane przez PZU banki – Pekao i Alior – znacząco straciły na wartości, od początku roku po około 50 proc., nawet mocniej niż indeks WIG-banki, który spadł o ponad 40 proc. Czy to zwiastuje odpisy w ubezpieczeniowej grupie?
Za akcje Pekao, którego 20 proc. kapitału kontroluje PZU, płaci się teraz na GPW 54 zł, czyli zdecydowanie mniej niż 123 zł, będące ceną z transakcji przeprowadzonej w czerwcu 2017 r., gdy odkupiono pakiet kontrolny od UniCreditu (warunki ustalono jednak wcześniej, w grudniu 2016 r.). Dodatkowo Pekao wypłacił ubezpieczycielowi trzy dywidendy wynoszące łącznie 19,7 zł na akcję.
Czytaj także: PZU odpisuje wartość swoich banków: Aliora i Pekao
PZU ma 31,9 proc. akcji Aliora. Kupował walory wiosną 2015 r. i 2016 r. po cenie znacznie wyższej niż obecna rynkowa – odpowiednio po 89,25 i 38,9 zł. Ostatnio kurs na GPW oscyluje wokół 14 zł, przez rok spadł aż o 65 proc. Ubezpieczyciel do tej pory dokonał jednego odpisu ich wartości – w raporcie za I kwartał – rzędu 516 mln zł. Oznaczało to redukcję wyceny banku o mniej więcej 12,4 zł na akcję. PZU długo wzbraniał się przed odpisem, mimo że notowania Aliora spadały od początku 2018 r. Zarząd argumentował, że to inwestycja długoterminowa, a poza tym Alior jest grupie PZU i osiąga dzięki temu synergie biznesowe. W porównaniu ze skalą spadków odpis jest niewielki. W sumie PZU na walory Aliora wydał 2,27 mld zł (1,63 mld zł + 0,64 mld zł ), dziś ten pakiet – według wyceny z GPW – jest wart 0,59 mld zł, czyli o prawie 75 proc. mniej niż w momencie zakupu.