WIG20 od początku miesiąca konsoliduje się przy 2500 pkt. Czy to jest przystanek przed wejściem na kolejny szczyt, czy zalążek głębszej korekty?
Na poziomie 2550 pkt doszło do zatrzymania trendu wzrostowego. Należy zwrócić uwagę, że w tej okolicy znajdują się średnioterminowe opory, więc zadyszka w tym miejscu nie jest zaskakująca. To co jednak szczególnie rzuca się w oczy na wykresie WIG20, to formacja głowy z ramionami widoczna w interwale godzinowym. W tym układzie istotnym poziomem jest 2479 pkt. Dopóki indeks zamyka się wyżej, dopóty niedźwiedzie nie mają pretekstu do wyprowadzenia spadkowej fali. Dodam jeszcze, że w średnim i długim sygnale, zarówno WIG20, jak i WIG mają bardzo optymistyczne sygnały. Oba wskaźniki opuściły górą wieloletnie kanały.
O ile WIG20 wciąż pozostaje relatywnie silny, to sWIG80 razi słabością. Historycznie taka dywergencja poprzedzała silniejsze załamanie na GPW. Czy teraz też istnieje takie ryzyko?
Jak na razie większych powodów do powtórki z historii nie ma. Ta ucieczka kapitału z trzeciej linii GPW jest jednak niepokojąca. Indeks testuje okolice 15 000 pkt i jeśli pułap ten pęknie w tygodniowych cenach zamknięcia, niedźwiedzie będą miały otwartą drogę do dalszej przeceny.