Brexitowy thriller znów trząsł kursem brytyjskiej waluty

Inwestorzy nerwowo oczekiwali wyniku głosowania w sprawie warunków brexitu. Bruksela poszła na małe ustępstwa, ale dała do zrozumienia, że nie będzie powrotu do negocjacji.

Publikacja: 13.03.2019 05:00

Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej, idąc na drobne ustępstwa, dał początkowo f

Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej, idąc na drobne ustępstwa, dał początkowo funtowi impuls do wzrostu. Później jednak przyszło rozczarowanie.

Foto: Shutterstock

Kurs funta wobec dolara skoczył w nocy z poniedziałku na wtorek do 1,325 USD za 1 GBP. Inwestorów wprawiła w dobry nastrój wiadomość o tym, że brytyjska premier Theresa May i przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zawarli porozumienie uzupełniające umowę o warunkach wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Miało ono ułatwić przepchnięcie tej umowy w brytyjskim parlamencie podczas wtorkowego głosowania.

We wtorek po południu kurs funta zniżkował jednak do 1,305 USD za 1 GBP. Brytyjski prokurator generalny Geoffrey Cox wydał bowiem opinię prawną krytykującą sens uzupełnienia do umowy zawartego przez May i Junckera. Szansę na przyjęcie brexitowej umowy więc spadły.

Prawne zamieszanie

Głosowanie w sprawie umowy o warunkach brexitu było przewidziane po zamknięciu tego wydania „Parkietu". Analitycy się spodziewali, że porozumienie zostanie odrzucone i że prawdopodobnie w czwartek parlament zdecyduje o przesunięciu brexitu.

– Większość inwestorów wciąż spodziewa się porażki rządu i przesunięcia brexitu, co byłoby neutralne dla nastrojów rynkowych. Wiele będzie zależało od tego, jak dalekie będzie przesunięcie i czy da przestrzeń dla eksplorowania innych opcji, takich jak kolejne wybory czy drugie referendum – twierdzi Will Hobbs, analityk Barclays Investment Solutions.

– Jeśli umowa zostanie przyjęta, to następnego dnia kurs funta może poszybować do 1,38 USD. Jeśli zostanie odrzucona, funt może tracić – mówił przed głosowaniem Jordan Rochester, analityk Nomury.

Początkowo zapowiadało się jednak, że premier May może się udać przeciągnąć na swoją stronę część eurosceptyków z własnej Partii Konserwatywnej i koalicyjnej Demokratycznej Partii Unionistycznej. Niektórzy z nich deklarowali, że ją poprą w głosowaniu. Zdołała bowiem uzyskać od Junckera „prawnie wiążący" dodatek do umowy brexitowej dotyczący tzw. irlandzkiego bezpiecznika. Irlandzki bezpiecznik przewiduje, że nie zostaną przywrócone kontrole graniczne i celne na granicy między należącą do Wielkiej Brytanii Irlandią Północną oraz Republiką Irlandii. W zamian Wielka Brytania ma pozostać przez kilka lat w unii celnej z UE, a Irlandia Płn. byłaby mocniej związana unijnymi regulacjami po brexicie. Takie rozwiązanie nie podoba się jednak wielu eurosceptycznym deputowanym, którzy się boją, że za pomocą irlandzkiego bezpiecznika UE za bardzo zwiążą ze sobą Wielką Brytanię po brexicie, uniemożliwiając jej np. swobodne zawieranie umów handlowych z innymi krajami. May i Juncker ustalili więc, że Wielka Brytania będzie mogła wycofać się z irlandzkiego bezpiecznika, jeśli uzna, że UE działa w złej woli. Tyle że według opinii prokuratora generalnego ten dodatek do umowy nie daje krajowi żadnej możliwości jednostronnego wycofania się z umowy.

Granice ustępstw

Foto: GG Parkiet

Z Brukseli płyną sygnały, że UE nie jest przychylnie nastawiona do pomysłu dalszych negocjacji. – Nie będzie trzeciej szansy – deklaruje Juncker. Zapowiada również, że przedłużenie procedury brexitu może być tylko krótkoterminowe. Jeśli Wielka Brytania w jakiś sposób nie anuluje brexitu, to będzie musiała wyjść z UE przed 23 maja, czyli przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Gospodarka światowa
Jak długo Zełenski może jeszcze rządzić w Kijowie?
Gospodarka światowa
Kolejna wpadka Citigroup. 81 bilionów zamiast 280 dol. na konto klienta
Gospodarka światowa
Czy audyt złota z Fort Knox może przynieść dużą niespodziankę?
Gospodarka światowa
Nerwowa atmosfera w Białym Domu udziela się rynkom. Uderzenie w złotego
Gospodarka światowa
Globalny dług z nowym rekordem
Gospodarka światowa
Więcej fuzji i przejęć w Europie Środkowo-Wschodniej, ale o niższej wartości