Wartość WIG-budownictwo topnieje w oczach. Indeks jest już na poziomie 2,07 tys. pkt, czyli najniższym od września 2014 r. To o 45 proc. mniej niż w szczycie notowań w marcu ub.r. – wyceny wielu przedsiębiorstw z branży skurczyły się jednak jeszcze mocniej, bo o 50–85 proc.
Czytaj także: Firmy budowlane ciągle szukają dna
Erozja marż
W ostatnich dniach wartość WIG-budownictwo jest ciągnięta w dół przez lidera, Budimex (28 proc. udziału w indeksie). W ciągu czterech sesji kurs kontrolowanego przez hiszpański Ferrovial koncernu spadł o blisko 20 proc., do 107 zł. W marcu br. za walory płacono 222 zł (należy uwzględnić, że w czerwcu firma wypłaciła 17,61 zł dywidendy). Ostatnia fala przeceny została wywołana wstępnymi szacunkami zysku netto w II kwartale.
Zdaniem analityków DM BDM przy założeniu, że segment deweloperski Budimeksu utrzymał marżę brutto ze sprzedaży rzędu 20 proc., można przyjąć, że rentowność części budowlanej skurczyła się do 6–6,5 proc. wobec 9,8 proc. rok wcześniej i 8,5 proc. w I kwartale br.
Prezes Budimeksu Dariusz Blocher od dawna przestrzegał, że marże są pod presją, a najbliższe dwa lata będą dla całej branży bardzo trudne.