Polisa dla elektryka ciężka dla portfela

Samochód elektryczny, podobnie jak każdy pojazd, trzeba ubezpieczyć, ale na wysokość składki wpływają inne czynniki niż w przypadku aut spalinowych.

Publikacja: 12.08.2022 21:00

Widać dużą rozbieżność w cenach polis dla samochodów elektrycznych u różnych ubezpieczycieli

Widać dużą rozbieżność w cenach polis dla samochodów elektrycznych u różnych ubezpieczycieli

Foto: shutterstock

Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) od stycznia do końca czerwca 2022 roku w kraju zarejestrowano 9771 osobowych aut z napędem elektrycznym. Z kolei Licznik Elektromobilności informuje, że w sumie po polskich drogach jeździ już ponad 50 tys. takich pojazdów.

O ile w przypadku samochodów z napędem tradycyjnym można mówić o regresie i spadku dynamiki rejestracji, liczba wydań aut w pełni elektrycznych (BEV) wzrosła rok do roku o 98 proc., a typu PHEV o 11,4 proc. Tak znaczący przyrost oznacza, że być może w tym roku liczba rejestracji wzrośnie co najmniej o połowę. W perspektywie najbliższych trzech lat ma być ich już ponad pół miliona.

Ubezpieczenie e-pojazdów? Duże różnice

Eksperci CUK Ubezpieczenia sprawdzili, ile kosztuje ubezpieczenie samochodu elektrycznego. Aut tych jednak jest stosunkowo niewiele, więc trudno wyciągać z analizy ogólne wnioski. Co więcej, w przypadku aut spalinowych jednym z głównych czynników wpływających na wysokość polisy jest pojemność silnika. Dla aut elektrycznych tego parametru nie ma, więc kalkulacja składki jest tym bardziej skomplikowana.

Najtaniej za polisę komunikacyjnego OC zapłacą właściciele elektryków reprezentujących najmniejsze segmenty rynku. W przypadku Renault Zoe cena ubezpieczenia rozpoczyna się już od 640 zł rocznie. Osoby, które chcą wykupić polisę dla popularnego Nissana Leaf, muszą liczyć się z wydatkiem w przedziale 620–925 zł rocznie. Z kolei dla posiadaczy Tesli 3 Long Range średnia składka wyniesie ok. 810 zł. Większe rozbieżności cen są widoczne przy ubezpieczeniu autocasco. Średnia wysokość polisy dla ubezpieczających Nissana Leaf wyniesie 1113 zł. W przypadku Tesli 3 koszt AC to przeciętnie 6300 zł. Jednak najwyższe kwoty na ubezpieczenie zapłacą posiadacze luksusowego modelu X – składka za polisę AC może wynieść w ich przypadku nawet 11 756 zł rocznie!

– To, co można zaobserwować na pierwszy rzut oka, to duża rozbieżność w cenach polis dla samochodów elektrycznych u różnych ubezpieczycieli. Przyczyna tkwi głównie w niewielkiej liczbie takich pojazdów oraz ograniczonej możliwości analizy szkodowości. O ile w przypadku ubezpieczenia OC komunikacyjnego cena dla pojazdów elektrycznych czy hybrydowych kształtuje się na zbliżonym poziomie do aut z napędem tradycyjnym, o tyle autocasco dla elektryków kosztuje więcej. Wprawdzie pojazdy te nie mają wielu podzespołów, np. skrzyni biegów, wtryskiwaczy czy turbosprężarki, a silnik jest prostszy, więc likwidacja szkody może być tańsza, decydującą rolę ogrywa jednak wartość samochodu. Elektryczne są po prostu droższe, a więc droższe jest też ubezpieczenie AC – komentuje Kamila Grandzicka z CUK Ubezpieczenia.

Gdy zabraknie prądu

Ważną częścią ubezpieczenia AC jest pomoc w przypadku nieprzewidzianych zdarzeń drogowych. Wsparcie assistance dla pojazdów elektrycznych przydaje się tak samo jak w przypadku spalinowych podczas awarii, wypadku lub kradzieży. Właściciele elektryków mogą również liczyć na pojazd zastępczy, transport kierowcy i pasażerów, nocleg, a ponadto na holowanie do punktu ładowania w przypadku rozładowania baterii na trasie.

– Przy pustym baku w aucie spalinowym możemy liczyć na uzupełnienie paliwa na miejscu przez pomoc assistance. W przypadku samochodu z napędem elektrycznym funkcjonuje to nieco inaczej. Praktyką jest przewożenie rozładowanego samochodu na lawecie do najbliższej stacji ładowania. Pasażerowie mogą w tym czasie odpocząć i np. zjeść obiad. Warto jednak dokładnie wczytać się w warunki assistance i porównać je w różnych towarzystwach. W wielu ofertach występują bowiem limity. Oznacza to, że np. pomoc w przypadku rozładowania baterii jest udzielana tylko dwa razy w ciągu roku – wskazuje Kamila Grandzicka.

Droższe w zakupie, ale tańsze w użytkowaniu

Zakup auta w pełni elektrycznego, nie wspominając już o zasilanym przez wodór, wciąż znacząco przewyższa cenę pojazdu wyposażonego w napęd tradycyjny. Tańsze jest jednak jego użytkowanie.

Jak wynika z analiz firmy SPIE Building Solutions, w czerwcu 2022 r. koszt ładowania samochodu elektrycznego wynosił około 13 zł na 100 km, przy założeniu średniego zużycia energii na poziomie 20 kWh/100 km. To wyliczenia dla ładowania pojazdu prądem przemiennym AC zgodnie z taryfą G11, której średnia cena po obniżce VAT to 0,67 zł/kWh. Natomiast kiedy cena oleju napędowego lub benzyny oscyluje między 7 a 8 zł za litr, przejechanie 100 km autem z napędem spalinowym palącym średnio 7 l/100 km kosztuje około 50–55 zł.

Ubezpieczenia
Klęski żywiołowe widać w wynikach ubezpieczycieli. Wypłaty ostro w górę
Ubezpieczenia
Przyszłość bardziej pewna z Grupą PZU
Ubezpieczenia
Artur Olech, prezes PZU. O zbrodniach przeszłości i planie na przyszłość
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs akcji mocno w górę
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło wynikami. W strategii będzie plan na banki
Ubezpieczenia
Czas już na powszechne ubezpieczenie od klęsk klimatycznych?