Bułgarska grupa działająca w branży ubezpieczeniowo-energetycznej znacząco poprawiła wyniki w I kw. względem ubiegłego roku, do czego przyczyniła się akwizycja aktywów CEZ-u znajdujących się w Bułgarii. Co ważne, wojna w Ukrainie nie zachwiała działalnością.

– Z biznesowego punktu widzenia mieliśmy bardzo ograniczoną pozycję na rynku rosyjskim i ukraińskim. Dlatego wojna ukraińsko-rosyjska nie będzie miała zauważalnego negatywnego wpływu na nasze operacje – stwierdził Jeroen van Leeuwen, członek zarządu Euroins Insurance Group, spółki zależnej odpowiedzialnej za ubezpieczenia w notowanym na GPW Euroholdzie.

W pierwszych trzech miesiącach roku Eurohold wypracował ponad 850 mln euro przychodów, o ponad 330 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 r. Z kolei zysk netto podskoczył ponad 30-krotnie, do niemal 19 mln euro. Trzeba zaznaczyć, że spółka kontynuuje działalność w Ukrainie, ale też i Rosji. Trwają jednak prace nad jego opuszczeniem.

A jak prezentuje się strategia działania w Polsce? – Uznaliśmy, że aby mieć dobrą pozycję w Europie Środkowo-Wschodniej, musimy wejść na polski rynek. Początkowo szukaliśmy okazji do przejęcia, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się rozpocząć działalność samodzielnie. Zauważyliśmy, że rynek w Polsce w dużej mierze opiera się na usługach agencyjnych, dlatego we współpracy z nimi stworzyliśmy produkty i strategię cenową – dodał członek zarządu. Takie podejście ma gwarantować spokojny rozwój oraz gwarancję, że biznes nie będzie przynosił strat.

Euroins Insurance Group odpowiada za około 1 proc. rynku ubezpieczeniowego w Polsce. Firma chce rosnąć w tempie do 15 proc. rocznie. Następnym ważnym krokiem w rozwoju ma być stworzenie siedziby.