Izba w skierowała do Ministerstwa Finansów stanowisko do projektu rozporządzenia w sprawie opłat na pokrycie kosztów nadzoru nad rynkiem kapitałowym. Jak czytamy w stanowisku, mechanizm liczenia kosztów nadzoru sprawowanego przez UKNF po raz pierwszy znalazł zastosowanie do opłat ponoszonych przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych w 2020 r. i doprowadził do 9-krotnego wzrostu stawki, stanowiącej podstawę wyliczenia opłaty rocznej, w stosunku do 2019 r.
Czytaj więcej
Ogólny obraz rynku funduszy po siedmiu miesiącach tego roku wygląda marnie. Pojedynczym, mniejszym towarzystwom udało się zwiększyć w tym czasie kapitał pod zarządzaniem. Seria miesięcy z ujemnym saldem sprzedaży trwa.
Jak podano, przez ostatnie dwa lata TFI płaciły opłatę roczną z tytułu pokrycia kosztów nadzoru w wartości równej ustawowemu maksimum, co w przypadku niektórych podmiotów oznaczało kwotę sięgającą nawet 2 mln zł. IZFiA wskazuje, że wzrost kosztów zbiega się z coraz trudniejszą sytuacją branży TFI, która od końcówki 2021 r. mierzy się z nadzwyczajną ilością wyzwań. „Okoliczności te związane są przede wszystkim ze światowym kryzysem finansowym i najwyższą od ponad 20 lat inflacją, a także sytuacją geopolityczną w Europie i na Świecie, wywołaną agresją Rosji na Ukrainę” - czytamy.
„W kontekście powyższego, podjęcie przez regulatora wspólnie z nadzorcą i reprezentacja środowiska polskich TFI rozmów nad wypracowaniem nowego mechanizmu liczenia opłat na pokrycie kosztów nadzoru i równomiernego uwzględnienia w nim wszystkich podmiotów podlegających nadzorowi KNF staje się kwestią coraz bardziej palącą, do czego niniejszym ponownie wzywamy” - apeluje IZFiA.