Wyniki Legimi w cieniu sporów z wydawcami. Zarząd wycenia aktywa

Popularna platforma internetowa z książkami - Legimi - opublikowała sprawozdanie za 2024 rok z jednodniowym poślizgiem. Tłumaczy się problemem technicznym przy podpisywaniu raportu. Nie to jest jednak najważniejsze, ale zawartość sprawozdania.

Publikacja: 24.03.2025 15:42

Wyniki Legimi w cieniu sporów z wydawcami.  Zarząd wycenia aktywa

Foto: Adobestock

Poznańskie Legimi, właściciel popularnej platformy internetowej z książkami, kontrolę nad którym chce przejąć Wirtualna Polska Holding, podsumowało 2024 r. publikując sprawozdanie finansowe za ten okres i wskazówki jak może wyglądać przyszłość.

Legimi kończy 2024 r. z 219 tys. subskrybentów. To niewielki wzrost 

Jako grupa wykazało 120 mln zł przychodu, o 38,6 proc. więcej niż rok wcześniej, 6,9 mln zł EBITDA (wzrost o 143 proc.) oraz ostatecznie 2,7 mln zł zysku netto.  Pierwotnie zarząd szacował, że EBITDA wyniosła 8,7 mln zł, a zysk netto 4,2 mln zł. Jak tłumaczył potem korygując szacunki, musiał je zmienić ponieważ konieczne okazało się wliczenie dodatkowych faktur dotyczących ub.r.

W sprawozdaniu rocznym Legimi podało, że na koniec grudnia miało 302 tys. klientów, o 8,6 proc. więcej rok do roku (liczba ta obejmuje także klientów korporacyjnych oraz bibliotecznych). Liczba płacących abonament praktycznie nie zmieniła się w ciągu roku i wyniosła w grudniu 219 tys. (wzrost o 0,6 proc.).

W raporcie, poza wynikami zainteresowani znajdą też informacje nt. sporów o rozliczenia z wydawcami. Ponadto, zarząd spółki wyliczył ile warta jest spółka i jej inwestycje zagraniczne, co potencjalnie może mieć znaczenie dla losów – przedłużonej do 28 marca - oferty złożonej mniejszościowym akcjonariuszom przez Wirtualną Polskę.

Przypomnijmy, że WPH chce dokupić 26 proc. akcji i oferuje 45,5 zł za walor (dziś papier kosztuje 44,8 zł po wzroście o ponad 2 proc.). Ma już 31,4 proc. walorów. 

Biegły rewident zwraca uwagę na spory z wydawcami 

W ubiegłym roku wydawcy książek po raz pierwszy w historii Legimi zakwestionowali wysokość rozliczeń za sprzedaż i udostępnianie publikacji. Na tę kwestię zwrócił uwagę biegły rewident Legimi – poznańskie DGA Audyt.

„Zarząd Legimi w sprawozdaniu poinformował o zgłoszonych w październiku ub.r. zastrzeżeniach ze strony dostawców treści dotyczących kilku aspektów współpracy, w szczególności poprawności rozliczeń pomiędzy stronami oraz dostępności publikacji w modelu bibliotecznym. Spór ten wpłynął na relację miedzy spółką a dostawcami treści” – pisze biegły.

Wskazuje też, że menedżment Legimi zidentyfikował niepewność i szereg zagrożeń związanych z tą kwestią. Główne ryzyko to ryzyko wzrostu kosztów za rok 2024 i lata poprzednie związanych z opłatami dla wydawców. Legimi widzi także zagrożenie, że umowy o współpracy z niektórymi wydawcami będą zerwane i spadnie dostępność tytułów w ofercie, co z kolei może zmniejszyć przychody ze sprzedaży w przyszłości.

W raporcie Legimi nie wykluczyło, że może trwale zakończyć współpracę z Virtualo, spółką zależną Empiku. W ub. tygodniu Virtualo podało, że pozwało Legimi o 450 tys. zł.

Jak pisaliśmy, aby wyjaśnić wątpliwości co do prawidłowości rozliczeń z wydawcami, Legimi rozpoczęło audyt systemów informatycznych. Spółka zleciła go zewnętrznej firmie. Do tej pory się on nie zakończył – wynika ze sprawozdania. Jak podano, „kwota ewentualnego zobowiązania, które może powstać w związku z weryfikacją poprawności rozliczeń z dostawcami treści nie jest znana”.

Mikołaj Małaczyński, prezes Legimi mówił nam, że audyt potrwa do końca marca. 

Prognozy dla Legimi. Przychody spadną pierwszy raz w historii 

W sprawozdaniu zarząd Legimi podał, że w 2025 r. spodziewa się spadku przychodów, ale od 2026 r. powinny się one ustabilizować.

Informuje też, że widzi negatywny trend polegający na odejściach abonentów i zmniejszaniu się ich liczby, ale zapewnia, że jest on obecnie gasnący. „Spółka spodziewa się powrócić na trwałą ścieżkę wzrostów w drugiej połowie 2025 roku” – podał zarząd.

Jeśli chodzi o wycenę spółki Legimi, to zarząd przedstawił ją w kontekście testu na utratę wartości i jako element analizy nakładów poniesionych na platformę książkową od początku jej funkcjonowania przy okazji dyskusji o teście na utratę wartości aktywów.

Wartość spółki matki Legimi oszacowano na 51,4 mln zł, na co składają się szacowane przepływy finansowe w wysokości prawie 45 mln zł oraz dług.

Czytaj więcej

Szał na kursie Legimi. WP chce skupić akcje

Legimi widzi potencjał w Niemczech. Może pomyśleć o kolejnych krajach 

Ponadto spółka przedstawiła też dane i plany dla firm zależnych działających w Niemczech: Legimi International oraz Readfy. „Sumując wycenę zdyskontowanych przepływów pieniężnych na rynku niemieckim oraz zdyskontowane wpływy do spółki Legimi z tytułu opłat franczyzowych, łączna wycena inwestycji w rynek niemiecki wynosi 15,86 mln zł – podał zarząd.

Przygotowując wycenę zarząd Legimi przyjął, że w Niemczech w 2030 r. będzie miał 28 tys. płacących subskrybentów. „Niemiecki rynek książki jest trzecim największym rynkiem książki na świecie (patrz wykres poniżej) z udziałem na poziomie 9 proc. Spółka szacuje, że uda jej się do końca 2030 r. zbudować bazę około 28 tys. płacących abonentów na rynku niemieckim, który jest dziś czterokrotnie większy od polskiego rynku książki (i wielokrotnie większy od polskiego rynku książki elektronicznej). Taka liczba płacących abonentów, w połączeniu ze średnią wysokością opłaty abonamentowej 14-18 euro miesięcznie, ma się przełożyć na przychód z usług premium na poziomie 32 mln zł, wygenerowany w roku 2030” – czytamy.

Prezes Mikołaj Małaczyński i wiceprezes Mateusz Frukacz są też zdania, że niemiecki rynek pokazuje jak duży potencjał Legimi ma za granicą oraz że warto rozważyć ekspansję w kolejnych krajach.

Czytaj więcej

Prezes Legimi: audyt potrwa do końca marca
Technologie
CD Projekt mówi o premierze czwartej części Wiedźmina
Technologie
Koniec drugiej aukcji 5G w Polsce. To była błyskawiczna licytacja
Technologie
Imponująca dywidenda od Ten Square Games. Kurs w górę
Technologie
Wyniki Legimi w cieniu sporów
Technologie
Polskiego uczonego nazywają „Oppenheimerem AI". Ostrzega: AI może zagrozić demokracji
Technologie
Spory parkiet Vercomu zmienia właściciela
Technologie
Czteroletni plan Orange Polska ogłoszony. Nadzieje w światłowodzie i AI