Firma, która opracowała emitery bez wykorzystania metali ziem rzadkich, podpisała umowę NDA z chińskim producentem elektroniki, dzięki której podejmie współpracę dotyczącą wdrożenia wynalazku w produktach marki. Jest to już kolejny gigant, z którym Noctiluca zawiera podobną umowę.
– Na rynku emiterów króluje pięć państw: Korea Płd., Chiny, Japonia, Tajwan oraz USA. Można powiedzieć, że pojawiliśmy się na rynku dzięki umowie z LG, a później przedstawiliśmy nasz produkt innym graczom, dzięki czemu z większością dużych producentów elektroniki na świecie mamy już podpisane przynajmniej wstępne umowy dotyczące wykorzystania naszej technologii emiterów OLED – komentuje dla „Parkietu” Mateusz Nowak, odpowiedzialny za rozwój w Noctiluce.
tyle kapitału pozyskała Noctiluca w ramach emisji 80 tys. akcji serii E. Środki pomogły m.in. w poszerzeniu laboratorium. Najbliższa emisja najwcześniej w 2024 r.
Choć realizacja umów postępuje, to na pierwsze większe kontrakty trzeba będzie poczekać kilka lat, co związane jest m.in. z pracami technologicznymi. – Rozwój naszych projektów ma swoje etapy. Na początku wysyłamy zainteresowanym spółkom wyniki naszych emiterów. Następnie przechodzimy do opracowania specjalnego kontraktu, dzięki któremu zabezpieczona jest nasza własność intelektualna (MTA, „material transfer agreement”). Gdy już dochodzi do podpisania wspomnianej umowy, wtedy pracujemy nad dostosowaniem naszego emitera do sprecyzowanych potrzeb klienta. Następnie wdrożenie zaakceptowanego produktu trzeba dostosować np. do kalendarza premier. Z dwoma klientami (z Niemiec i Tajwanu) jesteśmy już na etapie dostosowywania produktu – dodaje Nowak.
W związku z tym Noctiluca pracuje nad innymi gałęziami przychodów, które wesprą rezultaty marki do czasu podpisania ostatecznych kontraktów. – Jest to np. prowadzenie prac badawczych nad opracowaniem nowych związków chemicznych wykorzystywanych przy produkcji ekranów różnych urządzeń. Trzecim filarem jest wytwarzanie zaawansowanych chemicznie związków, do czego posiadamy odpowiednie laboratorium – podsumowuje Nowak.