Michał Sadowski, prezes technologiczno-marketingowej spółki Brand24, zajmującej się analizą ruchu w mediach społecznościowych, sprzedał część akcji z dyskontem wobec notowań na giełdzie. Po transakcji pakietowej z 7 lutego, w której zbył 11,17 tys. papierów po średnio 21,35 zł (kilkanaście procent dyskonta wobec kursu na giełdzie), ma już mniej niż 10 proc. walorów firmy. Jego zaangażowanie spadło z 10,28 proc. do 9,75 proc.
W giełdowych komunikatach intencji szefa spółki nie opisano, ale przedsiębiorca opowiedział o nich na Twitterze, gdzie obserwuje go ponad 30 tys. kont. Podał m.in., że gotówka jest mu potrzebna w związku z kredytem na dom pod Wrocławiem.
Dyskonto dał, ponieważ zależało mu na czasie. „Chcieliśmy zrobić szybką transakcję, aby nie odciągało nas to od tego, co najważniejsze, czyli firma i wyniki” – napisał.
Za taką komunikację szef Brand24 zebrał pochwały.
Zadowolony może być również nabywca walorów. W czwartek kurs Brand24 rósł o kilkanaście procent. Nie jest to jednak raczej efekt tłumaczeń co do pakietówki. Sadowski powiadomił w jednym z wątków, iż firma zaczęła wdrażanie „GPT-3 do B24”.