Agora: wydatki na reklamę się stabilizują

Za rok, dwa w kinach nie będzie śladu po pandemii. W przyszłym wydatki na reklamę nie powinny spaść – uważa zarząd mediowego koncernu.

– Obiecująco prezentuje się repertuar kinowy na czwarty kwartał tego roku – ocenił przy okazji publikacji wyników grupy Agora za trzeci kwartał tego roku prezes Bartosz Hojka.

Kina to (z wyjątkiem pandemii) jeden z dwóch głównych biznesów grupy Agora. W ciągu trzech kwartałów 2022 r. przyniosły koncernowi ponad 200 mln zł przychodu. Ponad 134 mln zł kina uzyskały ze sprzedaży 7 mln biletów, a bary przyniosły im kolejne 73 mln zł. Reklamodawcy zostawili w tym czasie na dużym ekranie 19 mln zł.

W sumie kinowy biznes odpowiadał za około 28 proc. przychodów grupy, która wykazała w tym czasie 782,1 mln zł przychodu. To wzrost o 27 proc. rok do roku. Odpowiada zań w dużej mierze właśnie wznowienie działalności kin.

Mimo wyższych przychodów za sprawą wzrostu kosztów finansowych Agora wykazała po trzech kwartałach większą stratę netto niż rok temu: sięgnęła ona 75,2 mln zł (wobec 70 mln zł rok wcześniej).

Z kolei wynik EBITDA wyniósł 84 mln zł wg MSSF 16 (wzrost o kilkadziesiąt procent) lub 16,9 mln zł bez MSSF16, czyli spadek o 29 proc.

Od widowni kinowej i tendencji na reklamowym rynku zależeć będą w dużej mierze wyniki grupy w kolejnych okresach. – Nie uważamy, że będziemy mieć do czynienia z trwałym skurczeniem się biznesu kinowego i trwałymi zmianami w zachowaniach konsumentów. Za rok, dwa będzie jak przed covidem – powiedział Tomasz Jagiełło, prezes sieci Helios. Szacuje on ostrożnie, że w 2023 r. widownia stanowić będzie 80 proc. tej z 2019 r. Dodał też, że ma nadzieję na więcej.

Zarząd Agory mniej optymistycznie patrzy na rynek reklamy. Bartosz Hojka mówił, że perspektywy dla rynku reklamowego w Polsce na czwarty kwartał są dobre, ale zarząd zaznaczył w sprawozdaniu, że w całym roku spodziewa się raczej 3- niż 6-proc. wzrostu wydatków na ten cel. – W przyszłym roku oczekujemy stabilizacji, ale to będzie zależało od stanu gospodarki – mówił szef Agory.