Poinformowaliśmy dziś pracowników i Urząd Pracy, że planujemy zwolnienia grupowe – powiedział Mirosław Godlewski, prezes Netii. Według niego, jeszcze w tym kwartale operator utworzy rezerwy związane z redukcją zatrudnienia o 130 osób. W ten sposób zmniejszy się ono z 1495 do 1365 osób. Cięcia mają dotyczyć wszystkich działów operatora.
[srodtytul]Rezerwa w tym kwartale [/srodtytul]
Redukując zatrudnienie, zarząd Netii chce uzyskać 30–40 proc. zaplanowanych wcześniej oszczędności. Jak informowano wcześniej, w tym roku mają one wynieść 20 mln zł. W 2010 roku już 100 mln zł. Godlewski nie podał, ile dokładnie wyniesie rezerwa związana ze zwolnieniami grupowymi. Powód jest prosty. Zarząd czekają jeszcze negocjacje z Międzyzakładową Organizacją Związkową NSZZ „Solidarność” Netia-Ericsson, jedynym związkiem zawodowym. „Konsultacje” zajmą 20 dni.
[srodtytul]265 osób w dwa lata[/srodtytul]
Ogłoszone wczoraj zwolnienia grupowe to kolejny etap redukcji etatów w Netii. W 2008 roku spółka wypowiedziała umowy 75 osobom, w tym roku kolejnym 65. Łącznie to blisko tyle pracowników, o ile powiększyła się telekomunikacyjna grupa w efekcie przejęć operatorów sieci ethernetowych i Tele2 Polska (150). – Nie wskazujemy żadnego docelowego poziomu zatrudnienia. Wszystko będzie zależało od dwóch czynników: dalszego wzrostu bazy klientów i efektów przeglądu struktur i procesów w firmie – powiedział prezes Godlewski.