Ernst & Young od tego roku nie będzie już badał sprawozdań finansowych Telekomunikacji Polskiej ani jej firm zależnych – dowiedział się „Parkiet”. E&Y ma zastąpić Deloitte Audyt.
Decyzję o zmianie audytora podjął prawdopodobnie strategiczny akcjonariusz TP – France Telecom. Francuska grupa korzysta z usług obu wymienionych firm z tzw. wielkiej czwórki. Wynagrodzenie E&Y z tytułu różnych usług na rzecz grupy FT wyniosło w 2008 r. 19,4 mln euro, a Deloitte 17,8 mln euro.
Trzeba pamiętać, że firma Ernst & Young świadczyła usługi dla TP od 2002 roku (a wcześniej Arthur Andersen, przejęty przez E&Y). Tymczasem zgodnie z zasadami dobrych praktyk, spółki giełdowe powinny zmieniać audytora raz na siedem lat. Treść opinii Ernst & Young do sprawozdania grupy TP za 2008 rok nie daje podstaw, aby sądzić, że to TP miała powód, aby zmienić doradcę. Biegli rewidenci E&Y nie zgłosili zastrzeżeń do raportu. Zwrócili tylko uwagę, że kwoty rezerw utworzonych przez TP w związku ze sporami sądowymi i postępowaniami administracyjnymi mogą się zmienić. TP na razie nie poinformowała o zmianie.
– Decyzję o wyborze audytora podejmuje co rok rada nadzorcza. Taka uchwała nie została jeszcze podjęta w tym roku. Gdy tak się stanie, poinformujemy o tym w raporcie bieżącym – powiedział Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy grupy TP. Wynagrodzenie E&Y Audit z tytułu usług dla grupy TP wyniosło w 2008 r. blisko 11 mln zł. Audytor badał m.in. sprawozdania regulacyjne (za 1,57 mln zł).
Za „wykonanie uzgodnionych procedur weryfikacyjnych związanych z kontrolą wewnętrzną w ramach raportowania finansowego” wynagrodzenie Ernst & Young Audit wyniosło 1,7 mln zł. Teraz budżet telekomu trafić ma do Deloitte. – Nie mamy żadnych oficjalnych informacji na ten temat. Jeśli je otrzymamy, będziemy mogli udzielić komentarza w sprawie – powiedziała Ewa Rzeczkowska, rzecznik Deloitte w Polsce.