Unima 2000 może odchudzić grupę

Krakowska spółka wyłączyła z konsolidacji firmy zależne ICM Polska i Teleinvention. Nie wyklucza sprzedaży obu podmiotów

Unima 2000 ma cztery firmy zależne, z których jedna – Lockus zajmuje się zarządzaniem nieruchomością, w której ma siedzibę spółka matka. Pozostałe to: ICM Polska, IQNet i Teleinvention. Dwie pierwsze świadczą, podobnie jak Unima 2000, usługi teleinformatyczne. Zostały kupione za pieniądze pozyskane z publicznej emisji akcji. Teleinvention to autorski projekt Unimy 2000. Działa jako wirtualne call center.

[srodtytul]Wpłynęły oferty[/srodtytul]

– Zdecydowaliśmy się zmienić klasyfikację ICM Polska i Teleinvention na aktywa przeznaczone do sprzedaży. Otrzymaliśmy oferty kupna tych firm – tłumaczył Krzysztof Kniszner, prezes Unimy 2000. – Teleinvention interesują się inwestorzy z Polski i Niemiec – dodał. Nie ujawnił, kiedy Unima 2000 chciałaby sprzedać obie spółki, jakich wpływów oczekuje z tego tytułu i na co wyda pozyskaną gotówkę. – Na razie rozmowy mają luźny charakter – stwierdził.

Prezes zdementował informacje, że Unima 2000 chce się pozbyć obu spółek, bo mają kłopoty finansowe. Przyznał jednak, że zakończyły zeszły rok na minusie. Strata Teleinvention była symboliczna. Sytuacja finansowa ICM wygląda znacznie gorzej. Unima 2000 kupiła 52-proc. pakiet udziałów w tej firmie (świadczy usługi w zakresie systemów telekomunikacyjnych opartych na platformie Alcatel) w lipcu 2007 r. za 1,25 mln zł. Okazało się, że ICM potrzebuje restrukturyzacji. Na razie nie przyniosła ona efektów, dlatego w raporcie rocznym za 2008 r. Unima 2000 obniżyła wartość tej spółki do zera.

[srodtytul]Dynamika spadnie[/srodtytul]

W zeszłym roku Unima 2000, na poziomie skonsolidowanym, miała prawie 26 mln zł przychodów i 0,94 mln zł zysku netto. Po pierwszych trzech miesiącach tego roku jest to odpowiednio: 5,2 mln zł i 0,4 mln zł. – Jesteśmy zadowoleni z rezultatów za I kwartał. Były lepsze niż rok wcześniej i sporo wyższe, niż zakładaliśmy w budżecie – mówił Kniszner.

Przyznał, że w kolejnych kwartałach Unimie 2000 nie uda się utrzymać dynamiki zwiększania sprzedaży (w I kwartale obroty, na poziomie jednostkowym, były o 18 proc. wyższe niż rok wcześniej, a grupy o 10 proc.). – Nie powinniśmy mieć kłopotów z powtórzeniem zeszłorocznych obrotów w spółce matce. Chcielibyśmy też osiągnąć zbliżoną sprzedaż na poziomie skonsolidowanym – stwierdził prezes. Uchylił się od odpowiedzi na pytanie o zysk. – Rynek jest trudny. Mimo że nie narzekamy na brak zleceń, ciężko jest przewidzieć, jak będzie wyglądała druga połowa roku – dodał.