Kolejne transakcje będą zamykane w przyszłym roku.
Informatyczna spółka ma na celowniku niewielkie firmy z branży, dzięki którym, poszerzy kompetencje w obszarze usług informatycznych i telekomunikacyjnych. To nowe, ale mające szybko nabierać na znaczeniu, filary na których opierać się ma biznes grupy Arcus. Do tej pory spółka była kojarzona z prostą dystrybucją drukarek i kopiarek.
Kruszyński przyznaje, że część z firm, z którymi prowadzone są rozmowy, nie jest rentowna. – Mają zbyt krótką historię i dopiero szukają swojego miejsca na rynku – uzasadnia ich zakup.
Transakcje będą finansowane ze środków własnych. Na koniec czerwca Arcus miał na kontach 35 mln zł gotówki (trzyma ją na lokatach krótkoterminowych). – Myślę, że łączny koszt trzech najbliższych akwizycji nie przekroczy 10 mln zł – wskazuje prezes. Zapowiada, że Arcus chce kupować większościowe pakiety. – Chcemy, żeby menedżerowie wciąż byli udziałowcami bo to motywuje ich do pracy – uzasadnia Kruszyński.