ImmoVentures FIZ. Powstanie na bazie aktywów przejętych od należącej do Tomasza Czechowicza (prezesa MCI Management) firmy Immoventures. Podmiot ten jest największym akcjonariuszem MCI Management. Kontroluje 40,25 proc. kapitału.

Giełdowa spółka nie przedstawiła listy nieruchomości, które nabędzie od Immoventures. Wiadomo jedynie, że są warte 42,15 mln zł. Wycena, jak zapewnia MCI Management, została sporządzona przez niezależnego rzeczoznawcę majątkowego oraz dodatkowo zweryfikowana i potwierdzona przez niezależnego audytora.

Na stronie internetowej Immoventures można przeczytać, że ma w portfelu pięć projektów, ale tylko jeden (pensjonat w Zakopanem) jest zakończony. – Razem z nieruchomościami, których jest więcej niż pięć, przejmujemy też gotówkę. Zostanie wykorzystana do uruchamiania nowych inwestycji. Mamy na oku kilka okazji – mówi Tomasz Czechowicz.W zamian za przejmowane aktywa MCI wyemituje blisko 5,6 mln akcji po 7,53 zł (średni kurs za ostatni miesiąc). Obecnie kapitał zakładowy funduszu dzieli się na 51,97 mln papierów. Walory trafią do nabywcy jeszcze w tym roku.

Spółka Immoventures zobowiązała się ponadto do wyrównania ewentualnych strat, które może ponieść w ciągu dwóch lat grupa MCI na sprzedaży nieruchomości. Ewentualnie może je odkupić po cenie, po jakiej aktywa przeszły do grupy MCI.

Czechowicz twierdzi, że MCI Management od dawna interesował się inwestycjami w nieruchomości. – To bardzo perspektywiczny rynek. Fundusze nieruchomościowe wypracowują stopy zwrotu podobne do funduszy typu buy-out – oznajmia. Jest przekonany, że dla MCI Management będzie to źródło zwiększania wartości. Dlaczego zatem kurs mocno spadł? – Inwestorzy nie lubią, gdy spółka robi transakcje z podmiotem powiązanym – tłumaczy.