Do 6,29 zł rósł, w środę po południu, kurs Komputronika. Zmiana byłaby zapewne większa ale z powodu przewagi kupujących notowania były równoważone. Powodem skokowego wzrostu kursu poznańskiego dystrybutora sprzętu IT (w porównaniu z wtorkiem akcje drożały o blisko 21 proc.) była korekta prognozy finansowej na bieżący rok obrotowy. Kończy się 31 marca.
Komputronik obiecuje, że zarobi w tym roku obrotowym, na poziomie jednostkowym, 20,9 mln zł wobec 12,7 mln zł prognozowanych wcześniej (zmiana wyniosła 65 proc.). Przychody sięgną 1 mld zł wobec 932 mln zł (8 proc.). Na poziomie grupy zarobek wyniesie 17,3 mln zł czyli będzie o 18 proc. większy (pierwotny plan zakładał, że będzie to 14,6 mln zł) a obroty 1,03 mld zł wobec 1,02 mld zł (1 proc.).
Spółka tłumaczy podwyższenie prognoz bardzo dobrymi wynikami sprzedaży w IV kwartale oraz wyższym od zakładanych marżami handlowymi. Komuptronikowi udało się zgromadzić spore zapasy podzespołów, których podaż na rynku jesienią była ograniczona wskutek powodzi w Tajlandii. To przełożyło się na wzrost ich cen.
Różnica pomiędzy zyskiem spółki matki i skonsolidowanym wynika z odpisu, który musiała dokonać spółka zależna Contanissimo z tytułu rozliczeń zeszłorocznej umowy inwestycyjnej dotyczącej C&C Energy. Odpis, na kwotę przeszło 5 mln zł, został dokonany w ciężar danych za I półrocze.