Uprawomocnienie listy pozwoli na spłatę części wierzycieli, przede wszystkim pracowników, którym spółka jest winna ponad 3,2 mln zł. – Nie jest wykluczone, że znaczna część zaległości wobec załogi pochodzących sprzed upadłości zostanie uregulowana – dodaje Wieczorek. Twierdzi, że pracujący wciąż w firmie kilkuosobowy zespół na bieżąco otrzymuje wszelkie świadczenia. – Pracownicy odpowiadają m.in. za obsługę księgową i prawną Techmeksu – wyjaśnia.
Pieniądze na spłatę wierzycieli będą pochodzić z likwidacji majątku spółki. Syndyk wyprzedaje aktywa Techmeksu, m.in. samochody i wyposażenie biurowe. – Zależy nam na szybkim spieniężeniu tych aktywów, bo w miarę upływu czasu ich wartość spada – wyjaśnia.
Na koniec 2010 r., jak wynika z dostępnego na stronie internetowej spółki sprawozdania, Techmex miał 192 mln zł długów i niespełna 19 mln zł aktywów. To oznacza, że tylko niewielka część wierzycieli może liczyć na odzyskanie pieniędzy, które jest im winny Techmex.
Jednym z najważniejszych aktywów jest bielski biurowiec mieszczący siedzibę firmy. Syndyk wynajęła znaczną część pomieszczeń biurowych. – Przychody z tego tytułu pokrywają większość bieżących wydatków – mówi Wieczorek. Przedsiębiorstwo upadłej firmy wraz z nieruchomością zostanie wystawione na sprzedaż. – Myślę, że w niedługim czasie będziemy mogli rozpocząć poszukiwanie nabywcy – tłumaczy syndyk. Nie zdradza, czy wycena przygotowana przez eksperta na potrzeby transakcji odbiega od wyceny w księgach spółki.
Techmex upadł pod koniec 2009 r. Sąd ogłosił wówczas upadłość likwidacyjną spółki, a złożone następnie przez zarząd zażalenie oddalił, przez co wyrok, po roku, stał się prawomocny. W marcu 2011 r. obrót akcjami Techmeksu na warszawskiej giełdzie został zawieszony.