– City Interactive, jeśli chce, może odkupić od nas prawa do „Alien Fear” – mówi Robert Siejka, prezes The Farm 51. Nie zdradza, jakiej kwoty studio żąda. – Nie wiemy, czy nasz były partner jest zainteresowany wszystkim, co zrobiliśmy do tej pory. Jesteśmy gotowi do rozmów – oświadcza.
Nierozwiązaną sprawą, według Siejki, pozostaje również wynagrodzenie, które powinien City Interactive zapłacić za wykonane prace. Gliwicka firma jest zdeterminowana, żeby bronić swoich racji w sądzie. – Już rozpoczęliśmy procedurę prawną – oświadcza jej prezes.
Konflikt pomiędzy The Farm 51 a City Interactive trwa od lutego. Giełdowa spółka odstąpiła wówczas od umowy w trybie natychmiastowym, twierdząc, że nie jest zadowolona z jakości prac realizowanych przez The Farm 51. Partner twierdził, że cała wina za kiepską współpracę leżała po stronie City Interactive (miał z opóźnieniem przekazać niezbędną technologię i urządzenia do produkcji gry). – Odstąpienie od umowy przez City Interactive, na co mamy stosowne opinie prawne, było nieskuteczne – mówi Siejka. Twierdzi, że zarzuty podnoszone wobec The Farm 51 były całkowicie bezpodstawne i nie mają żadnego uzasadnienia w posiadanej i zabezpieczonej przez firmę dokumentacji i korespondencji.
City Interactive podtrzymuje tymczasem wcześniejsze zarzuty wobec The Farm 51. Domaga się również zwrotu sprzętu i technologii udostępnionej podwykonawcy na potrzeby produkcji. Wartość aktywów szacowana jest na kilkadziesiąt tysięcy euro. – Sprawa nie trafiłaby do sądu, gdyby The Farm 51 umiało robić gry. Kwestie prawne pozostawiam Kancelarii prof. Marka Wierzbowskiego. Sprawą przywłaszczenia naszego mienia przez The Farm 51 zajmuje się już prokuratura – komentuje Marek Tymiński, prezes City Interactive.
„Alien Fear” to, obok „Snipera” w wersji na konsolę PS 3 oraz „Combat Wing”, najważniejszy tytuł szykowany w tym roku przez City Interactive. Budżet produkcji szacowany jest na 1–2 mln zł. Giełdowa spółka chce sprzedać co najmniej 300 tys. kopii gry. Premiera planowana początkowo na III kwartał już została przesunięta na koniec roku.