Qumak-Sekom nie zamierza składać broni w walce o największe w historii spółki zamówienie – budowę systemu "Śląskiej Karty Usług Publicznych". Giełdowa spółka wiosną wygrała przetarg na realizację tego projektu, które budżet miał sięgnąć 160 mln zł. Konkurs został jednak unieważniony wskutek protestów Comarchu, który za wykonanie zadania żądał 484 mln zł.

W tej sytuacji, latem, Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego (KZK GOP) ogłosił ponowny konkurs. Do finału dotarły trzy konsorcja: Asseco Poland i BRE Banku (była warta 189,6 mln zł brutto), Comarchu, ATM Systemy Informatyczne, mPay'a i Getin Noble Banku (276,6 mln zł) oraz Qumaka-Sekomu, Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych i Bank Gospodarstwa Krajowego (wartość brutto 209,7 mln zł). W związku z tym, że głównym kryterium wyboru była cena, z przetargu zwycięsko wyszło konsorcjum Asseco Poland.

- Na początku przyszłego tygodnia złożymy protest do wyboru KZK GOP – zapowiada Paweł Jaguś, prezes Qumaka-Sekomu. Nie chce zdradzić jeszcze szczegółów. Twierdzi, że spółka ma mocne argumenty przemawiające za tym, że to jej oferta była najlepsza.