Wierzyciele Pronoksu Technology, który od przeszło dwóch lat jest w stanie upadłości z możliwością zawarcia układu, będą musieli jeszcze trochę poczekać na swoje pieniądze. Sąd zdecydował w czwartek, o przesunięciu (na wniosek spółki oraz wierzycieli instytucjonalnych) na 2 grudnia głosowania nad układem. Firma, która kiedyś zajmowała się montażem i dystrybucją sprzętu IT, a teraz nie prowadzi działalności operacyjnej, chce spłacić drobnych wierzycieli (do 3 tys. zł) jednorazowo gotówką. Pozostali mają zostać spłaceni w całości (ale bez odsetek) nowymi akcjami (serii K). Ich cena emisyjna będzie wynosiła 4 zł.
Informacja o przesunięciu głosowania została bardzo źle przyjęta przez inwestorów, którzy we wcześniejszych dniach intensywnie skupowali akcje spółki (po rozliczeniu z wierzycielami stanie się głową holdingu skupiającego spółki o różnych profilach działalności, w tym handlujące odzieżą). Rano notowania Pronoksu Technology, na wniosek spółki, były zawieszone. Po wznowieniu handlu kurs tąpnął o przeszło 20 proc. do 0,27 zł. Obecnie (godz. 13.15) akcje wyceniane są na 0,28 zł co oznacza 22,2-proc. przecenę. Obroty przekraczają 0,8 mln zł.