Sygnity wynikami za III kwartał sprawiło miłą niespodzianką akcjonariuszom i inwestorom. Zarówno przychody, jak i wynik operacyjny oraz netto były lepsze niż oczekiwali analitycy. Obroty w III kwartale wyniosły 129 mln zł wobec 122 mln zł rok wcześniej. Najwyższą sprzedaż zanotowały sektor publiczny (39,9 mln zł), m.in. dzięki dużej umowie z resortem obrony narodowej na dostawy sprzętu i usług do rozbudowy i modernizacji sieci teleinformatycznych oraz bankowo-finansowy (30,5 mln zł). Zarobek operacyjny sięgnął 1,4 mln zł (rok temu strata w tej pozycji wynosiła 8,5 mln zł) a netto 1,3 mln zł (minus 12,4 mln zł). - Był to pierwszy kwartał od pięciu lat, który Sygnity zakończyło na plusie netto – podkreśla Ilona Weiss, wiceprezes spółki ds. finansowych.
Narastająco również widać znaczną poprawę. Sprzedaż wzrosła co prawda o niespełna 3 mln zł do 347 mln zł ale zysk operacyjny wyniósł 2,9 mln zł wobec blisko 40 mln zł straty rok wcześniej, netto 1,5 mln zł (minus 43,1 mln zł).
Warto zwrócić równocześnie uwagę, że spory (3,2 mln zł) wpływ na wynik netto miało rozpoznane aktywo podatkowe (z tytułu strat generowanych w poprzednich latach). Zostało zbilansowane przez rezerwy (4,7 mln zł) z tytułu planowanych wypłat nagród rocznych dla pracowników grupy.
Poprawa rezultatów to jednak przede wszystkim efekt dalszych, korzystnych zmian w strukturze sprzedaży i systematycznego zwiększania udziału w przychodach produktów własnych i usług (wskaźnik wynosi już 87,2 proc.). Informatyczna firma wciąż ogranicza też wydatki. Koszty ogólnego zarządu po dziewięciu miesiącach wynosiły 42 mln zł wobec 69 mln zł rok temu. Koszty sprzedaży zmalały do 20 mln zł z 23 mln zł. W rezultacie wynik na sprzedaży brutto wzrósł do 65 mln zł z 51 mln zł a marże na tym poziomie do 18,8 proc. z 14,8 proc. rok temu. – Chcemy docelowo dojść do poziomu 25 proc. – zapowiada Norbert Biedrzycki, prezes Sygnity.
Kierowana przez niego spółka ponosi też mniejsze wydatki związane z obsługą zadłużenia. Na koniec września zadłużenie firmy z tytułu obligacji wynosiło 34 mln zł. Rok temu było to 67 mln zł. Spółka miała 10 mln zł kredytów bankowych (11 mln zł) i 30 mln zł gotówki na kontach. – Nasze zadłużenie netto już od kilku kwartałów utrzymuje się na stabilnym poziomie – zauważa Weiss.