Betacom znowu chce płacić dywidendę

Po dwóch bardzo słabych latach informatyczny Betacom wyszedł na prostą i zaczął zarabiać. Zarząd jest przekonany, że zmiana trendu będzie miała trwały charakter

Aktualizacja: 24.02.2017 02:48 Publikacja: 01.12.2011 00:57

Mirosław Załęski, prezes Betacomu, uważa, że najbliższe kwartały będą dla spółki bardzo dobre.

Mirosław Załęski, prezes Betacomu, uważa, że najbliższe kwartały będą dla spółki bardzo dobre.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Restrukturyzacja Betacomu przyniosła efekty. Kondycja finansowa informatycznej spółki szybko się poprawia.

Koszty spadły

– Zamknęliśmy nierentowne linie biznesowe. Zrezygnowaliśmy z oferowania części produktów, na których marże były niezadowalające. Zmniejszyliśmy zatrudnienie – wylicza Artur Jurski, wiceprezes Betacomu. Pozytywnie na wyniki firmy wpłynęło też ograniczenie kosztów sprzedaży (rok do roku zmalały o 10 proc.) i kosztów zarządu (spadek o 17 proc.).

Przedstawiciele Betacomu zwracają też uwagę na pozytywne zmiany w strukturze sprzedaży. – Po sześciu miesiącach tego roku obrotowego (zaczął się 1 kwietnia – red.) połowa naszych przychodów pochodziła ze sprzedaży usług. Gdy siedem lat temu wchodziliśmy na GPW, z tego źródła mieliśmy tylko 10 proc. przychodów – mówi Mirosław Załęski, prezes spółki.  W pierwszym półroczu firma miała 33,7 mln zł przychodów (rok wcześniej było to 34,8 mln zł) oraz 0,55 mln zł zysku netto wobec 2 mln zł straty przed rokiem.

Spółka się rozpędza

Załęski pozytywnie ocenia perspektywy na kolejne kwartały. – W kontaktach z klientami nie odczuwamy, żeby chcieli rezygnować z planowanych inwestycji – oświadcza.

Deklaruje, że portfel zamówień Betacomu na II półrocze jest porównywalny z zeszłym rokiem. Jego struktura jest jednak znacznie lepsza. Prezes nie?zdradza żadnych liczb. – II i III kwartał roku kalendarzowego w naszej branży są najsłabsze. My pokazaliśmy, że mimo to potrafimy zarabiać. To dobrze rokuje na bieżące półrocze – mówi. Jego zdaniem zarówno sprzedaż, jak i zyski powinny być w tym okresie lepsze niż w poprzednich sześciu miesiącach. – W I półroczu wykorzystywaliśmy moce produkcyjne na 90–100 proc. Nie wykluczam, że w II półroczu będziemy się musieli wspierać podwykonawcami – wskazuje szef firmy. W całym roku obrotowym 2010/2011 Betacom miał 94,88 mln zł sprzedaży i 2,77 mln zł straty netto.

Poprawa wyników firmy jest też widoczna pod względem zasobów gotówkowych. Na koniec września wynosiły 2,6 mln zł. – Obecnie mamy 5 mln zł. Na koniec roku obrotowego kwota powinna wzrosnąć  do 8?mln zł – deklaruje Załęski.

Zapowiada, że spółka chce po dwóch latach przerwy wrócić do płacenia dywidendy. – W poprzednich latach płaciliśmy po 0,2–0,5 zł dywidendy na akcję. Uważam, że z zysku za bieżący rok dywidenda nie powinna być mniejsza – mówi Załęski. Wczoraj akcje Betacomu kosztowały 4,70 zł.

[email protected]

Technologie
Cloud Technologies przejmuje w Kanadzie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Technologie
Spyrosoft idzie jak burza. Akcje drożeją
Technologie
11 bit studios otwiera nowy rozdział
Technologie
Orange Polska sprzeda Orange Energia fińskiemu Fortum
Technologie
Ciekawe wieści z 11 bit studios. Są konkrety w sprawie nowej gry
Technologie
Raport Santander BM pchał kurs Cyfrowego Polsatu