Nie tylko wyniki finansowe, które odbiegały od oczekiwań analityków, spowodowały wczoraj silny spadek kursu TVN (w ciągu dnia pikował nawet o przeszło 9 proc., a na koniec za jeden walor trzeba było zapłacić 10,8 zł, o 8,5 proc. mniej niż dzień wcześniej). – Po prostu pada wiara w spółkę, która w ostatnim czasie wypadała gorzej niż rynek, a której zadaniem będzie teraz głównie obrona dotychczasowych wyników – uważa Piotr Grzybowski, analityk DI BRE.
TVN podał wyniki, wyłączając z nich już platformę „n", jako działalność zaniechaną, bo spodziewa się jeszcze w tym roku przenieść ją wraz z konkurencyjną Cyfrą+ do osobnej joint venture, tworzonej wspólnie?z grupą Canal+ i UPC. Prezes TVN Markus Tellenbach liczy na decyzję urzędów antymonopolowych w tej sprawie „na początku lata".
Zaszkodziły niższe prognozy
Konsensus prognoz analityków odpytanych przez „Parkiet" zakładał przychody TVN w IV kwartale na poziomie 631,9 mln zł, wynik EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja)?w wysokości 212 mln zł i aż 39,3 mln zł zysku netto. TVN wykazał natomiast 594,2 mln zł przychodów (o 1 proc. mniej niż rok wcześniej), EBITDA na poziomie 212,6 mln zł (wzrost rok do roku o 15 proc.), a zysk netto 12,4 mln zł (spadek o 21,3 proc.).
Według TVN w IV kwartale rynek reklamy telewizyjnej skurczył się rok do roku o 5,8 proc., a przychody TVN z reklam telewizyjnych o 7 proc.
M.in. to właśnie, wraz z mało optymistycznymi zapatrywaniami na rynek reklamy telewizyjnej w tym roku, zaniepokoiło inwestorów. Zdaniem Piotra Janika, analityka KBC Securities, negatywnie na kurs wpłynęło też odwołanie prognoz na ten rok. W sierpniu TVN podawał, że jego EBITDA w 2012 roku może wynieść ok. 770 mln zł, ale m.in. przy założeniu, że rynek reklamy telewizyjnej wzrośnie w 2012 r. w tempie „wysokim jednocyfrowym". Wczoraj, odwołując te prognozy, Tellenbach ogłosił, że rynek reklamowy w tym roku raczej nie urośnie.