Czwartkowa sesja jest pierwszą, na której papiery Simple są notowane bez prawa poboru do nowej emisji akcji serii J. Dniem odjęcia praw poboru oficjalnie jest 20 lutego ale ze względu na sposób rozliczania transakcji giełdowych (tzw. D+3) ostatnim dniem, w którym akcje informatycznej spółki dawały możliwość nabycia praw poboru, była środa 14 lutego.
Simple chce sprzedać, zgodnie z uchwałami walnego zgromadzenia akcjonariuszy z jesieni zeszłego roku, 2 mln papierów serii J. Obecnie kapitał spółki dzieli się na 2 mln walorów. Dlatego za każde prawo poboru udziałowcy będą mogli nabyć jeden nowy papier. Cena emisyjna wynosi 2 zł. Na tej podstawie kurs odniesienia na czwartkową sesję został wyznaczony na 5,84 zł (w środę walory kosztowały 9,68 zł). Daty zapisów na akcje serii J nie są jeszcze znane. – W ciągu dwóch-trzech tygodni przedstawimy harmonogram oferty – mówi Bogusław Mitura, prezes Simple. Twierdzi, że subskrypcja ruszy wiosną. Deklaruje, że spółka kończy już prace nad prospektem emisyjnym. Prawdopodobnie trafi do Komisji Nadzoru Finansowego jeszcze w tym tygodniu. W ciągu kilku tygodni zostanie uzupełniony o zaudytowane dane finansowe za 2011 r. Mitura nie zdradza, jakimi wynikami firma zakończyła poprzedni rok. Po trzech kwartałach Simple miało 18,6 mln zł przychodów czyli 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Zysk netto sięgnął 0,9 mln zł co oznacza zmianę o 73 proc. – Myślę, że akcjonariusze nie będą rozczarowani wynikami za IV kwartał – stwierdza. W 2010 r. spółka wypracowała 1,9 mln zł zysku netto przy 23 mln zł przychodów.
Prawdopodobnie nie wszyscy inwestorzy pamiętali, że w czwartek akcje Simple gwałtownie potanieją (jeśli będziemy porównywali ich cenę ze środową). Część z nich postanowiła wykorzystać niższy kurs do uzupełnienia portfela. W południe popyt na akcje okazał się tak duży, że notowania muszą być równoważone. Inwestorzy są gotowi płacić za akcje Simple po 8 zł czyli 37 proc. powyżej kursu odniesienia.