Nawet 9,8 proc., do 3,15 zł, drożały w piątek przed południem papiery gliwickiej spółki. To najwyższy kurs od pierwszej dekady lipca 2011 r.
Powodem wzmożonego zainteresowania walorami informatycznej spółki był opublikowany przed sesją komunikat o wynikach finansowych za IV kwartał 2011 r. W tym okresie Wasko miało 88,6 mln zł przychodów czyli ponad 15 proc. mniej niż rok wcześniej (104,6 mln zł). Jednak dzięki zdecydowanie lepszej strukturze sprzedaży (znaczący wzrost przychodów ze sprzedaży oprogramowania i usług kosztem niskomarżowych dostaw sprzętu) firma poprawiła wskaźniki rentowności. Na poziomie operacyjnym zarobiła 11,87 mln zł wobec 4,64 mln zł przed rokiem. Zysk netto zwyżkował do 8,57 mln zł z 2,99 mln zł. Rentowność operacyjna Wasko w IV kwartale wyniosła zatem 13,4 proc. a netto 9,7 proc.
W całym 2011 r. dokonania grupy również wyglądają całkiem przyzwoicie. Obroty spadły co prawda do 272 mln zł z 294 mln zł w 2010 r. ale zysk operacyjny powiększył się do 20,8 mln zł z 8,55 mln zł a netto do 16,42 mln zł z 7,37 mln zł czyli o ponad 120 proc.
Nie wiadomo jednak czy Wasko, podobnie jak rok wcześniej, podzieli się zyskami z akcjonariuszami. Giełdowa spółka prowadzi rozmowy (ma wyłączność do 5 marca) w sprawie zakupu prywatyzowanego Centralnego Ośrodka Informatyki Górnictwa (COIG). – Jeśli negocjacje zakończą się pozytywnie i kupimy COIG to nie wypłacimy dywidendy – przyznaje Tomasz Kosobucki, członek zarządu Wasko.