eCard, zgodnie z zapowiedziami zarządu, systematycznie poprawia wyniki finansowe. Spółka, która jeszcze trzy lata temu miała spore kłopoty z płynnością finansową, po pozyskaniu inwestora strategicznego (grupa SKOK), notuje coraz większe przychody a dzięki radykalnemu ograniczeniu kosztów działalności, generuje coraz mniejsze straty.

W IV kwartale technologiczna spółka miała 9,27 mln zł obrotów czyli ponad 43 proc. więcej niż rok wcześniej (6,46 mln zł). Wykazała 0,56 mln zł zysku brutto na sprzedaży wobec 0,32 mln zł przed rokiem. Na poziomie operacyjnym wciąż miała jednak stratę. Wyniosła 0,13 mln zł. Przed rokiem ujemny wynik w tej pozycji sięgał jednak 0,35 mln zł. Strata netto zamknęła się kwotą 0,21 mln zł wobec 0,39 mln zł. Giełdowa spółka tłumaczy straty kosztami ponoszonymi  na budowę oraz utrzymanie regionalnych sieci dystrybucji terminali POS. Plan na 2011 r. zakładał, że ma liczyć 1,5 tys. maszyn.

Narastająco, w całym 2011 r., wyniki eCardu również były istotnie lepsze niż rok wcześnie, mimo że spółka wciąż nie wyszła nad kreskę. Obroty powiększyły się do 32,84 mln zł czyli o 21,5 proc. Zysk brutto na sprzedaży sięgnął prawie 2,6 mln zł (minus 2,8 mln zł w 2010 r.). Strata z działalności operacyjnej była mniejsza niż 0,5 mln zł podczas gdy rok wcześniej przekraczała 6,25 mln zł. Na poziomie netto spółka miała 0,9 mln zł straty wobec 6,15 mln zł w 2010 r. Zadłużenie eCardu na koniec grudnia wynosiło 18,3 mln zł i było o 31 proc. większe niż przed rokiem. Na kontach firmy było ponad 8 mln zł gotówki czyli prawie 50 proc. więcej niż na koniec 2010 r. (5,38 mln zł).

Inwestorzy spokojnie zareagowali na wyniki eCardu za zeszły rok. W czwartek rano za papiery firmy płacono po 0,26 zł czyli tyle samo co w środę na zamknięciu.