Rok wcześniej było to odpowiednio: 25,43 mln zł i 260 mln zł. – Nasze słabsze wyniki w zeszłym roku, w tym w IV kwartale, to efekt zamrożenia inwestycji w MSWiA – wyjaśnia Jacek Papaj, prezes firmy.

Twierdzi, że zarząd nie podjął jeszcze decyzji odnośnie do rekomendacji o podziale zysku za 2011 r. Nie wyklucza, że akcjonariusze dostaną jednak jakąś gratyfikację. Przyznaje, że ze względu na to, że wynik jednostkowy nie był wysoki, w grę może wchodzić również wypłata (poprzez dywidendę lub skup akcji) jakiejś części zysków z poprzednich lat zgromadzonych na kapitale zapasowym. Decyzji w tej sprawie można się jednak spodziewać dopiero w maju.

Prezes pozytywnie ocenia perspektywy współpracy z resortem sprawiedliwości, dla którego spółka zbudowała i zarządza System Dozoru Elektronicznego (tzw. elektroniczne kajdanki). Obecnie jest nim objętych ok. 3 tys. skazanych. Do końca roku ich liczba wzrośnie do 7,5 tys.

Comp w dłuższym horyzoncie wiąże też duże nadzieje z tym, że kolejne grupy podmiotów będą musiały mieć kasy fiskalne. Od początku 2013 r. fiskalizacją mogą zostać objęte automaty sprzedażowe, a także usługi pocztowe czy transportowe (w tym sprzedaż biletów PKP). Specjaliści szacują, że rynek może wtedy potrzebować 200–300 tys. nowych urządzeń fiskalnych (w 2011 r. grupa Comp sprzedała ich 107 tys.). Portfel umów Compu na ten rok ma wartość 136 mln zł wobec 110 mln zł rok temu.