Przychody wyniosły 1 mld zł i były 17 proc. większe niż rok wcześniej. Zysk operacyjny AB wzrósł do 11,64 mln zł, czyli o 40,5 proc. Na poziomie netto, z powodu ujemnego salda operacji finansowych i zapłaconego wyższego podatku, zmiana wyniosła tylko 8,5 proc. Zarobek w tej pozycji sięgnął 8,3 mln zł.
Giełdowa spółka, podobnie jak i inni dystrybutorzy, szuka nowych źródeł przychodów i chce zwiększać udział marek własnych w sprzedaży. Wprowadziła na rynek żarówki LED pod marką TB Energy. – Wkrótce trafią na rynek nasze tablety pod marką Triline. Ich cena będzie niższa niż 400 zł – zapowiada Przybyło. Obecnie pod tym brandem spółka produkuje i sprzedaje komputery i serwery.
Przybyło nie chce rozmawiać o wynikach planowanych w kolejnych kwartałach. – Nie odczuwamy spowolnienia na rynku – mówi. Deklaruje, że grupa chce rosnąć w dwucyfrowym tempie i szybciej niż rynek IT.
Sygnalizuje, że zarząd AB skłania się, żeby tegoroczny zysk zostawić w spółce. Wolelibyśmy mieć więcej gotówki. Czasy są niepewne. Cały czas poszerzamy też portfolio produktowe. To kosztuje – wyjaśnia prezes. Nie wyklucza, że AB wróci do zamrożonych planów budowy nowego magazynu. – Nasze obroty rosną. Dotychczasowy magazyn we Wrocławiu wkrótce może stać się za ciasny – wskazuje. Z wcześniejszych wypowiedzi przedstawicieli firmy wynikało, że nowe centrum logistyczne może kosztować nawet 80 mln.