Początek wtorkowych notowań był nadzwyczaj udany dla akcjonariuszy notowanego na NewConnect producenta gier komputerowych. Wszystko za sprawę poniedziałkowego, późnowieczornego komunikatu, że gra „Afterfall:Insanity" została „zakwalifikowana przez międzynarodową społeczność graczy do sprzedaży na platformie Steam".
O tym, który tytuł trafi do dystrybucji na największej na świecie platformie sprzedającej gry w postaci cyfrowej przez sieć decydują użytkownicy platformy za pośrednictwem systemu Greenligtht. Stronę „Afterfall:Insanity" w tym systemie w ciągu sześciu tygodni odwiedziło aż 165 tys. osób.
Tomasz Majka, prezes katowickiej spółki w niedawnej rozmowie z „Parkietem" nie ukrywał, że wprowadzenie gry na Steam powinno być kołem zamachowym sprzedaży. Platforma ma 80-90-proc. udział w całej światowej sprzedaży gier PC w wersji cyfrowej. Korzysta z niej ponad 40 mln użytkowników. Do tej pory, w prawie rok od premiery, sprzedaż „Afterfall:Insanity" prezentowała się kiepsko. Gra, której budżet sięgnął 10 mln zł, trafiła na rynek niedopracowane przez co zbierała złe recenzje. Sprzedaż nie przekroczyła do tej pory kilkudziesięciu tysięcy kopii. Na Steam, jak zapewniał Majka, trafi już poprawiona i rozbudowana wersja. Data premiery nie jest znana. Nicolas Games poda ją w ciągu kilku tygodni.
Inwestorzy z wyprzedzeniem zdecydowali się jednak dyskontować potencjalną większą sprzedaż gry. We wtorek już na starcie kurs rósł ponad 14 proc. do 8 groszy. Po chwili zyskał kolejny grosz co oznaczało, że zmiana przekraczała 28 proc. Na tym poziomie GPW zdecydowała o równoważeniu notowań. Inwestorzy są gotowi płacić za papiery producenta gier nawet 10 groszy co oznaczałoby przeszło 42-proc. zmianę. W ciągu pierwszych 30 minut właściciela zmieniły już akcje za prawie 0,6 mln zł.