Zysk operacyjny zmalał do 11,9 mln zł, czyli aż o 45 proc. Zarobek netto sięgnął 9,3 mln zł wobec 10,1 mln zł. Ubytek wyniósł zatem 8 proc.
– Pogorszenie rentowności to efekt wysokiej bazy sprzed roku – mówi Andrzej Przybyło, prezes AB. Przypomina, że w 2011 r. wakacyjny kwartał, szczególnie wrzesień, były bardzo dobre, jeśli chodzi o obroty i zyski. – Rynek dystrybucyjny w Polsce jest zdominowany przez trzech graczy. Konkurencja jest zatem ogromna, bo każdy chce być liderem. To wymusza walkę ma marże – dodaje szef AB.
Deklaruje, że AB nie zamierza zmieniać strategii działania w okresie spowolnienia gospodarczego. – Staramy się, żeby nasza baza klientów i oferta handlowa były jak najszersze – oświadcza prezes. Zapowiada, że spółka chce dalej powiększać paletę produktów pod własną marką. Pod brandem TB Print sprzedaje akcesoria do druku. Niedawno wprowadziła na rynek markę TB Energy (oświetlenie led) i TB Clean (akcesoria czyszczące do komputerów).
Zarząd AB ostrożnie wypowiada się o perspektywach na kolejne kwartały. – W kontaktach z sieciami handlowymi nie widzimy spadku zamówień – mówi prezes. Tradycyjnie nie chce rozmawiać o planowanych wynikach. – W kolejnych kwartałach zrobimy wszystko, żeby utrzymać rentowność. Naszym celem jest rosnąć szybciej niż rynek IT – zapewnia.