Makolab, który specjalizuje się w tworzeniu i wdrażaniu rozwiązań dla biznesu (w tym w technologiach mobilnych), planuje w bieżącym roku mieć 11,63 mln zł przychodów ze sprzedaży, 1,9 mln zł EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) i 1 mln zł zysku netto. Rok wcześniej obroty miały wartość 9,67 mln zł. Zmiana wyniesie zatem ponad 20 proc. EBITDA wzrośnie o 67 proc. z 1,17 mln zł. W 2011 r. zysk netto sięgnął 0,67 mln zł co oznaczało będzie wzrost o blisko 45 proc. Na razie, po dziewięciu miesiącach, sprzedaż ma wartość 8,63 mln zł co oznaczało zwyżkę o 39,7 proc. Zarobek netto podniósł się o 194 proc. do 0,65 mln zł. Na koniec września firma miała 1,3 mln zł zobowiązań i prawie 2,2 mln zł gotówki na rachunkach. Należności krótkoterminowe stanowiły kolejne 2,77 mln zł.
Technologiczna spółka konsekwentnie zwiększa sprzedaż poza Polską, w tym do głównego klienta, grupy Renault - Nissan. W 2012 r. otworzyła oddziały w Paryżu i Londynie. W planach ma następne filie. - Naszym celem od początku była ekspansja zagraniczna. W tym roku sprzedaż eksportowa stanowiła będzie dwie trzecie przychodów – mówi Wojciech Zieliński, prezes łódzkiej spółki. W porównaniu z 2011 r. sprzedaż zagraniczna, liczona w euro, wzrosła o 45 proc. Wskaźnik mierzony w złotych, z powodu wzmocnienia złotego, był niższy ale przekraczał 30 proc. – Wzrost sprzedaży zagranicznej to nie tylko efekt większej sprzedaży do dotychczasowych klientów ale również dzięki pozyskiwanie nowych kontrahentów oraz dywersyfikacji oferty produktowej – wyjaśnia Zieliński. Twierdzi, że 90 proc. sprzedaży Makolabu stanowiły produkty i usługi własne.
W przyszłym roku notowana na NewConnect firma opiera się na trzech filarach. – Stawiamy na dalszą ekspansję, przede wszystkim zagraniczną – oświadcza Mirosław Sopek, wiceprezes i razem z żoną główny akcjonariusz Makolabu (wspólnie mają ponad 77 proc. papierów). Zapowiada rozszerzenie współpracy z Renault-Nissan. – Jesteśmy m.in. jedną z niewielu firm, która pracuje przy projekcie „connected car". Od 2014 r. większość samochodów Renault będzie wyposażona w komputery pozwalające surfować po sieci – mówi Sopek. Deklaruje umocnienie pozycji spółki poza Europą, w tym w Zatoce Perskiej, Indiach czy Ameryce Południowej, gdzie sprzedaje głównie autorskie systemy klasy CRM (do zarządzania relacjami z klientami). Firma chce też poszerzyć bazę klientów. W ostatnim czasie dołączyła do tzw. listy kwalifikowanych dostawców do Societe Generale.
Kolejnym filarem rozwoju Makolabu ma być e-commerce. – Skala tego rynku na świecie jest już tak ogromna dlatego, mimo że mamy duże doświadczenia i referencje, chcemy nawiązywać partnerstwa z największymi światowymi dostawcami technologii dla branży e-commerce. Firma mocno stawia też na narzędzia semantyczne, tzw. Semantic Web (Web 3.0.) – To kolejny etap rozwoju Internetu. Narzędzie informatyczne pozwolą nam lepiej opisywać a tym samym wyszukiwać potrzebne nam rzeczy w sieci – wyjaśnia Sopek. Twierdzi, że klienci biznesowi doceniają znaczenie technologii semantycznych co przekłada się na rosnący popyt na tej klasy rozwiązania.
Makolab nie przedstawił prognozy finansowej na 2013 r. Prezes Zieliński deklaruje jednak, że wyniki powinny być lepsze niż w bieżącym roku. Dobra kondycja finansowa spółki sprawia, że Makolab, podobnie jak rok temu, podzieli się zyskami za bieżący rok z właścicielami. – Nie planujemy w najbliższych kwartałach żadnych kapitałochłonnych inwestycji. Stawiamy na rozwój organiczny i partnerstwa biznesowe, które nie wymagają aż tak dużych nakładów gotówkowych – mówi prezes. Deklaruje, że firma, zgodnie z polityką dywidendową przekaże akcjonariuszom do 30 proc. zysku, czyli ok. 0,3 mln zł. Kapitał zakładowy dzieli się na 7,07 mln papierów. To oznacza, że dywidenda może wynieść nawet 4 grosze na akcję. Rok temu była o połowę niższa. Na NewConnect za papiery Makolabu płacono we wtorek o godz. 15.30 po 1,35 zł. Wartość rynkowa spółki nie przekraczała 10 mln zł.