Bieżący tydzień jest nadzwyczaj udany dla akcjonariuszy Elzabu. Jeszcze w poprzedni piątek akcje kosztowały po 1,56 zł. Od poniedziałku zaczęły jednak szybko zyskiwać na wartości. Zwyżkom towarzyszył większy niż w poprzednich miesiącach wolumen obrotów. Dzisiaj od rana papiery Elzabu kolejny dzień dynamicznie zyskują na wartości. Wzmożony popyt na akcje sprawił, że na pierwszym fixingu transakcje zawierano po 2,04 zł czyli 15,2 proc. drożej niż w czwartek. To oznacza, że w ciągu tygodnia na walorach producenta urządzeń fiskalnych można było zarobić 30,8 proc.

Popyt na akcje Elzabu można wiązać z artykułem, który ukazał się w poniedziałkowym „Parkiecie", w którym prezes spółki Krzysztof Urbanowicz sygnalizował, że bieżący kwartał dla firmy może być bardzo udany. Elzab dynamicznie zwiększa liczbę klientów co ma związek z objęciem obowiązkiem używania urządzeń fiskalnych wszystkich podatników, którzy w 2012 r. sprzedali osobom fizycznym towary i usługi za ponad 20 tys. zł. Do tej pory poprzeczka wisiała na poziomie 40 tys. zł. Obowiązkiem rejestracji zostały również objęte  szkoły nauki jazdy.

Elzab, który należy do grupy Comp (giełdowa spółka ma w nim ponad 80 proc. udziałów) miał w 2012 r., na poziomie skonsolidowanym, 72,3 mln zł przychodów, czyli 6 proc. mniej niż rok wcześniej. Zarobek operacyjny wzrósł jednak o 152 proc. do 5,3 mln zł a netto o prawie 25 proc. do blisko 2,8 mln zł. Na koniec roku firma miała na kontach 6,9 mln zł gotówki. Kolejne 4,82 mln zł miała ulokowane w krótkoterminowych aktywach finansowych, w tym obligacjach emitowanych przez Comp. Wyraźna poprawa rentowności to, jak tłumaczył Urbanowicz, efekt zakończonej restrukturyzacji i odświeżenia portfolio produktowego.